Ekstraklasa futsalu: AZS UŚ Katowice - POGOŃ ’04 Szczecin 6:2 (1:1); 1:0 Piskorz (4), 1:1 Hirka (6), 1:2 Maćkiewicz (24), 2:2 Jonczyk (25), 3:2 Hewlik (33), 4:2 Gładczak (34), 5:2 Gładczak (37), 6:2 Piskorz (40).
POGOŃ ’04: Szklarz - Kondiuch, Jakubiak, Gepert, Prawucki, Maćkiewicz, Czyszek, Przygórzewski, Hirka
Szczecińska zero-czwórka, która w tym sezonie jeszcze nie zaznała smaku zwycięstwa, przegrała kolejny mecz, choć nasi piłkarze długo utrzymywali remis z wyżej notowanymi w tabeli katowickimi studentami.
Gospodarze szybko objęli prowadzenie, ale szczecinianie potrzebowali niewiele więcej niż minuty, by po strzale Ukraińca Hirki wyrównać, a później prowadzili grę i częściej byli w posiadaniu piłki, więc pierwsza połowa choć zakończona remisem, napawała optymizmem przed dalszą częścią pojedynku.
Po zmianie stron efektem dobrej gry Pogoni ’04 była bramka Maćkiewicza, ale AZS potrzebował zaledwie 15 sekund, by wyrównać, a gola strzelił były piłkarz zero-czwórki Jonczyk. Dodajmy, że w katowickiej bramce bardzo dobrze spisywał się były szczeciński golkiper Lasik.
Kilka minut później ostrzeżeniem był strzał Helwika w słupek, a w 33 minucie zawodnik ten trafił już do siatki i od tego momentu rozpoczął się prawdziwy demontaż Pogoni ’04, a konkretnie szczecińskiej defensywy, bo gole dla gospodarzy padały jeden za drugim, a ostatni na 16 sekund przed końcem, gdy Piskorz dobił piłkę odbitą od słupka, dobijając tym samym podopiecznych trenera Romana Smirnova. ©℗ (mij)
Fot. R. Pakieser