PGNiG Superliga piłkarzy ręcznych: AZOTY Puławy - SANDRA SPA POGOŃ Szczecin 30:23 (17:11)
POGOŃ: Teterycz, Bartosik - Rybski 6, Bosy 4, Zaremba 3, Miłek 3, Matuszak 2, Radosz 1, Krupa 1, Mróz 1, Jońca 1, Fedeńczak 1, Jedziniak
Przyjazd przedostatniej w tabeli Pogoni nie wywołał w Puławach zbyt wielkiego zainteresowania, bo w miejscowej hali zgromadziło się zaledwie 750 kibiców, którzy jednak bardzo szybko zostali usatysfakcjonowani, gdyż już w pierwszej minucie po dwóch bramkach Masłowskiego Azoty wygrywały 2:0 i już do końca nie oddały prowadzenia.
Co prawda w 4 minucie po golu najskuteczniejszego w całym meczu Rybskiego (tyle samo bramek strzelił też puławianin Rogulski) szczecinianie zniwelowali straty do jednej bramki (2:1), a w 5 minucie po karnym Radosza znów był kontakt (3:2), ale na więcej ekipy spod znaku Sandry nie było już stać, zaś Azoty swoją przewagę sukcesywnie powiększały, by na przerwę schodzić z 6-bramkowym prowadzeniem.
Po zmianie stron w 48 minucie i strzale Zaremby Pogoń zniwelowała straty do trzech goli (22:19), a po minucie ten sam zawodnik znowu zapewnił 3- bramkową różnicę (23:20).
Później w 51 minucie kontakt próbował jeszcze trzymać Miłek (24:21), ale od tego momentu na parkiecie dominowali już niepodzielnie gospodarze, strzelając sześć bramek i tracąc w tym czasie zaledwie dwie. Na domiar złego w Puławach kontuzji lewej nogi nabawił się Radosz… ©℗ (mij)
Fot. R. Pakieser