Ekstraklasa piłkarzy wodnych: LEGIA Warszawa - ARKONIA Szczecin 14:14 (5:4, 4:5, 3:4, 2:1) k. 4:2 i 9:13 (1:5, 4:1, 3:3, 1:4)
Pierwsze spotkanie na warszawskiej pływalni, które skończyło się w sobotnią noc niewiele przed północą, było niezwykle dramatyczne i emocjonujące, a losy pojedynku ważyły się do samego końca.
Po trzech kwartach szczecinianie prowadzili jednym golem, ale w ostatniej części zespół stołeczny zdołał wyrównać, więc o zwycięstwie decydowały rzuty karne, które lepiej egzekwowali gospodarze. Horror zakończył się więc zwycięstwem Legii, a Arkonia za porażkę w rzutach karnych otrzymała 1 punkt.
W niedzielnym porannym rewanżu nasz zespół rozpoczął grę niebywale skoncentrowany i zmobilizowany, dzięki czemu pierwszą kwartę wygrał aż czterema bramkami. Potem przyszło jednak rozluźnienie i Legia w drugiej kwarcie niemal odrobiła straty, a po kolejnej partii przegrywała podobnie jak w sobotę zaledwie jednym golem. W niedzielę ostatnia kwarta toczyła się już jednak pod wyraźne dyktando Arkonii, która pewnie zwyciężyła, inkasując 3 punkty, a w dwumeczu zdobywając 4 oczka.
W sobotę najlepszym w zespole Arkonii był były gracz Legii - Sypuła, a w niedzielę wśród szczecinian szczególnie wyróżniał się grający menedżer - Ławniczak. ©℗ (mij)
Fot. R. Pakieser