PlusLiga siatkarzy: STOCZNIA Szczecin – CERRAD CZARNI Radom 3:1 (25:16, 25:23, 22:25, 25:23)
STOCZNIA: Kazijski, Kurek, Van de Voorde, Gałązka, Żygadło, Hoag, Rossard (libero), Wika (libero) oraz Penczew.
Podrażnieni porażką w Zawierciu siatkarze Stoczni wrócili do Netto Areny mocno zmotywowani i rozprawili się w czterech setach z niepokonanym od sześciu kolejek wiceliderem rozgrywek.
Pierwszy set była w wykonaniu szczecinian koncertowy. Bezbłędnie atakował Bartosz Kurek, który nie pomylił się przy żadnej z sześciu prób. Świetnie funkcjonowało przyjęcie i blok, który przyniósł w pierwszej partii trzy punkty.
Kolejne trzy Stocznia zdobyła bezpośrednio z zagrywki. Na tak funkcjonujący kolektyw radomianie nie mieli w inauguracyjnym secie sposobu i ugrali zaledwie 16 punktów.
Niepokonany od sześciu kolejek wicelider z Radomia dużo wyżej ustawił Stoczni poprzeczką w drugiej partii. Cerrad poprawił skuteczność ataku, ale wciąż to szczecinianie częściej punktowali zagrywką i blokiem. Drugiego seta szczecinianie rozstrzygnęli po drugim setbolu i…po kolejnej w tym meczu rozstrzygniętej na swoją korzyść wideoweryfikacji.
W połowie III partii inicjatywę przejęli radomianie, którzy odrobili kilkupunktową stratę i rozstrzygnęli walkę po drugim setbolu. W tej odsłonie to goście atakowali z fantastyczną, 67-procentową skutecznością.
Czwarty set był najbardziej zacięty. Stocznia nie straszyła już zagrywką, ani blokiem i zespoły punktowały głównie atakiem. Wymianę ciosów lepiej wytrzymali gospodarze, a dwa decydujące punkty zdobył atakiem najlepszy gracz meczu - Bartosz Kurek. ©℗ (woj)
Fot. R. Pakieser