Urodzony w Szczecinie 31-letni Izu Ugonoh przegrał swoją pierwszą walkę na zawodowym ringu. Syn nigeryjskich emigrantów, którzy w połowie lat 80 przyjechali do Szczecina studiować medycynę, stoczył swoją pierwszą poważną walkę w kolebce boksu zawodowego i przegrał przez nokaut w 5 rundzie.
Na amerykańskim ringu podczas gali Premier Boxing Champions stoczył wyniszczającą walkę z Dominickiem Breazealzem i został znokautowany w piątej rundzie. Mimo porażki przed czasem szczecinianin zebrał mnóstwo pochwał. Walka zgodnie została oceniona, jako genialna i jedna z najbardziej ekscytujących, jaką kiedykolwiek stoczył polski pięściarz.
Ugonoh przegrał, ale walczył odważnie i bezkompromisowo. Też miał swojego rywala na deskach i na pewno stać go było na pokonanie wymagającego rywala. Urodzony w Szczecinie pięściarz był aktywniejszym zawodnikiem, wyprowadzał więcej ciosów, ale zapłacił za walkę pełną ryzyka porażką przez nokaut.
Eksperci zgodnie uznali, że Ugonoh mimo porażki pokazał się ze znakomitej strony, skradł serca wielu sympatyków boksu, a jego wyniszczającą i pełna ekspresji walkę porównano do tych najbardziej legendarnych z lat 90 z udziałem Tysona, Holyfielda, Bowe, czy Gołoty. (par)