Dziś rozpoczyna się w szkockim Glasgow pierwsza edycja łączonych mistrzostw Europy w kilku dyscyplinach sportowych, a o medale powalczą pływacy, kolarze, gimnastycy, wioślarze, triathloniści i golfiści, natomiast od 6 sierpnia w Berlinie – lekkoatleci. To pierwsze takie miniigrzyska dla europejskich sportowców. Wydarzenie ma być cykliczne i podobnie jak olimpiada, ma się odbywać co cztery lata.
Wśród reprezentantek Polski w gimnastyce sportowej jest m.in. szczecinianka Marta Pihan-Kulesza, z którą przeprowadziliśmy rozmowę, ale bardzo krótką, by nie rozpraszać zawodniczki przed startem.
– Czy wystartuje pani tylko w drużynie, czy też indywidualnie?
– Start będzie przede wszystkim drużynowy, ale liczę także na dobry wynik indywidualny na poszczególnych przyrządach.
– Z jakimi nadziejami wybrała się pani do Szkocji?
– Kolokwialnie mówiąc, chciałabym zrobić swoje. Jest to moja pierwsza duża impreza po powrocie z urlopu macierzyńskiego, bo niedawne mistrzostwa Polski, podczas których wywalczyłam złoty medal w wieloboju oraz srebrny na równoważni, traktowałam jako pierwsze przetarcie. W Glasgow więc staram się nie mieć oczekiwań co do wyniku. Chcę czerpać przyjemność ze startu i chcę pokazać się z dobrej strony.
– Jak wyglądały ostatnie treningi, forma i zdrowie przed startem?
– Wtorek był najintensywniejszym dniem i właśnie wtedy na oficjalnym treningu nabawiłam się lekkiej kontuzji. Stłukłam kolano przy niefortunnym upadku. Liczę na to, że do startu wszystko będzie dobrze, bo na treningach moje układy wyglądały coraz lepiej.
– W Szczecinie mamy afrykańskie upały, a jaka pogoda jest w Glasgow?
– W Szkocji pogoda jest niestety brzydka. Zimno, 16 stopni Celsjusza i deszcz. Wszyscy mamy nadzieję, że się choć trochę poprawi…
– Czy nie smutno bez córeczki i męża, z którymi zwykle wyjeżdża pani na treningi i zawody?
– Smutno jest. Tęsknię za nimi bardzo, ale na szczęście dzisiejsza technologia pozwala nam prowadzić wideorozmowy, więc dajemy jakoś radę. Przy okazji serdecznie pozdrawiam z Glasgow wszystkich szczecińskich kibiców.
– Dziękujemy za rozmowę. ©℗
(mij)