Zarówno Karol Bedorf jak i Tomasz Narkun obronili pasy mistrzowskie w swoich kategoriach wagowych na gali KSW 34 w Warszawie. Obaj - zrobili to w efektownym stylu wygrywając swoje walki już w pierwszych rundach. Ta noc należała do zawodników z naszego województwa!
Pochodzący ze Stargardu Tomasz Narkun nie zwalnia tempa. Była to jego pierwsza obrona pasa mistrzowskiego w wadze półciężkiej. Podobnie jak w Londynie, gdy złoto zdobywał, także teraz szybko i efektownie uporał się ze swoim rywalem. Brazylijczyk Cassino Barbosa udanie uciekał przed kolejnymi próbami kończeń w wykonaniu berserkera, ale naciął się na zaskakujące kopnięcie z pleców, później kolano, a na koniec na grad ciosów pod siatką. Po jednej minucie i 46 sekundach sędzia zdecydował się przerwać pojedynek. W ten sposób pas mistrzowski wraca z powrotem do Szczecina i do Stargardu, do siedziby berserkerów z obydwu miast, gdzie T. Narkun ćwiczy na co dzień.
Reprezentujący szczeciński Berserkers Team oraz poznański Ankos Karol Bedorf pozostawał niepokonany od marca 2011 roku. I na swojego pogromcę przyjdzie mu jeszcze poczekać. Anglik James McSweeney wytrzymał z naszym wojownikiem trzy minuty i 33 sekundy. K. Bedorf rozbił rywala w jego koronnej płaszczyźnie - czyli w stójce. Berserker od kilku walk decyduje się nie przenosić walki do parteru, a rywali nęka boksem i silnymi kopnięciami. Nie inaczej było tym razem - chociaż za rywala miał doświadczonego i utytułowanego stójkowicza. Po serii uderzeń pięściami i łokciami sędzia orzekł techniczny nokaut. ©℗
BaT
Fot. KSW
Na zdj.: Zwycięski Tomasz Narkun. Była to jego pierwsza obrona pasa mistrzowskiego w wadze półciężkiej.