II liga piłkarska: BŁĘKITNI Stargard - ŁKS Łódź 1:2 (1:0); 1:0 Skórecki (30), 1:1 Rozwandowicz (52 karny), 1:2 Kujawa (89).
BŁĘKITNI: Rzepecki - Szymusik, Burzyński, Liśkiewicz, Gutowski - Więcek (64 Prawucki), Mosiejko, Skórecki (74 Zdunek), Karmański (80 Włóka), Fadecki - Jaroch (81 Węsierski)
W zaległym meczu (przełożony z powodu zamarzniętego boiska w marcu) dwukrotny mistrz kraju i zdobywca Pucharu Polski pokonał walczących o utrzymanie Błękitnych.
Pierwszy kwadrans meczu był wyrównany i obfitował w obustronne składne ataki, a później zaczęła się zaznaczać niewielka przewaga marzących o I-ligowym awansie łodzian. Ostudził ich jednak Skórecki, który w 30 minucie po otrzymaniu precyzyjnego podania od Mosiejki, silnym strzałem z półwoleja wyprowadził stargardzian na prowadzenie.
Druga połowa rozpoczęła się od ataków gości, którzy dopingowani przez łódzkich kibiców dążyli do wyrównania i już w 50 minucie sędzia Tomasz Marciniak (brat szykującego się na mistrzostwa świata do Rosji Szymona Marciniaka) uznał, że Liśkiewicz sfaulował we własnym polu karnym Rozmusa.
Chwilę trwało zamieszanie, stargardzianin obejrzał żółty kartonik, a w końcu po niecałych dwóch minutach do piłki podszedł stoper Rozwandowicz i pokonał Rzepeckiego, choć ten wyczuł jego intencje i był bliski obrony.
Po wyrównaniu ŁKS jeszcze wzmógł napór i wypracował sobie kilka dogodnych sytuacji (m.in. po strzale Bielaka piłkę z linii bramkowej wybił Gutowski). Niestety, w samej końcówce do przyjezdnych uśmiechnęło się szczęście i po dośrodkowaniu Kujawa umieścił piłkę w siatce Błękitnych. Chociaż arbiter doliczył aż 7 minut, grający od tego momentu na czas łodzianie, dowieźli do końca skromne prowadzenie. ©℗ (mij)
Fot. R. Stachnik