Vladimir Dvalishvili będzie od nowego sezonu piłkarzem kazachskiego Atyrau. To średniak w lidze kazachskiej, w poprzednim sezonie uplasował się na 7 miejscu, grał w grupie spadkowej.
31-letni Gruzin grał w Pogoni Szczecin w sezonie 2015/16 i nie spełnił oczekiwań. Nie zaliczył nawet 50 procent możliwych minut – dokładnie 47,4 procent. Zagrał w 28 meczach, zdobył zaledwie 3 gole i zaliczył 5 asyst.
Pogoń mogła kontynuować współpracę z reprezentantem Gruzji, ale zrezygnowała z usług tego piłkarza. Powodów było kilka. Po pierwsze klub chciał stworzyć miejsce dla Łukasza Zwolińskiego. Liczył na to, że wychowanek klubu pozbawiony konkurencji nabierze pewności siebie, powróci do strzeleckiej formy i ponownie zwróci na siebie uwagę zagranicznych agentów szukających w Polsce młodych i perspektywicznych napastników. Stało się jednak inaczej. Zwoliński rozczarował i stracił miejsce w składzie.
Rezygnacja z usług Dvalishviliego pozwoliła ponadto na zwolnienie przez Gruzina dość znaczącej dla budżetu Pogoni gaży. Można było ją przeznaczyć na innego gracza, a był nim Spas Delev.
Jesienią reprezentant Gruzji w siedmiu ligowych meczach w lidze gruzińskiej zdobył dwa gole i nie zaliczył żadnej asysty. W eliminacjach Ligi Mistrzów i Ligi Europy zagrał w sześciu meczach – bez gola i asysty. Liczby jesienią notował zatem bardzo słabe.
Dvalishvili po odejściu z Pogoni powrócił do reprezentacji. Od czerwca ubiegłego roku zagrał w kadrze pięć razy. Wystąpił między innymi w podstawowym składzie sensacyjnie wygranego meczu Gruzji z Hiszpanią 1:0 na wyjeździe. Jesienią zagrał w trzech eliminacyjnych meczach do mistrzostw świata - raz w wyjściowym składzie, dwa razy w roli zmiennika. Nie zanotował jednak goli, ani asyst. (par)
Fot. R. Pakieser