W niedzielnym meczu piłkarskiej ekstraklasy zamykająca tabelę Pogoń Szczecin podejmie wicelidera i obrońcę tytułu mistrzowskiego Legię Warszawa. Portowców poprowadzi trener Rafał Janas. Jak przyznał – tylko w tym jednym meczu.
Janas w poniedziałek przejął zespół po Macieju Skorży, który za porozumieniem stron odszedł z klubu po serii niepowodzeń, których efektem jest ostatnie miejsce w tabeli z dorobkiem zaledwie dziewięciu punktów i najsłabszym bilansem bramkowym w lidze. Wcześniej syn byłego selekcjonera reprezentacji Polski był asystentem Skorży.
- Sytuacja w klubie jest bardzo dynamiczna. Żyjemy z dnia na dzień. Po odejściu trenera Skorży zadeklarowałem, że jestem do dyspozycji klubu. Jako główny szkoleniowiec myślę, że pierwszy i ostatni raz poprowadzę zespół. Moje przekonania i zasady nie pozwolą mi przejąć drużynę po Maćku i prowadzić ją dłużej – przyznał tymczasowy pierwszy trener zespołu ze Szczecina.
Zarząd klubu zresztą sam zapowiadał już po rozwiązaniu kontraktu ze Skorżą, że poszukuje jego następcy. Prawdopodobnie będzie znany w przyszłym tygodniu. Tymczasem "Portowcy" w niedzielę staną przed kolejną szansą, by odbić się od dna ligowej tabeli.
- Pracując te kilka miesięcy w Szczecinie poznałem ciekawe powiedzenie: wszystkie ręce na pokład. Tak myślę o tym meczu. Jeśli ktoś do tej pory trzymał choć jedną rękę w kieszeni, to musi ją wyjąć i położyć na pokład. Wszyscy musimy być razem, zapomnieć o swoich ambicjach, a myśleć o Pogoni i jej dobru. Utrzymanie się w lidze, to nie jest żadne mission impossible – stwierdził Janas.
40-letni trener do dyspozycji przeciwko Legii będzie miał pełną kadrę drużyny. Lojalnie przyznał, że będzie to zespół trenowany zgodnie z koncepcją Skorży. Ma jednak nadzieję, że w meczu przeciwko legionistom zagra skuteczniej i ustrzeże się indywidualnych błędów w obronie.
- Wszyscy jesteśmy gotowi do walki od pierwszych minut – przyznał obrońca Portowców Sebastian Rudol. - Sporo działo się w ostatnim czasie wokół drużyny. Naszym zadaniem jednak jest praca i rzetelny trening. Najgorsze co moglibyśmy zrobić, to się zajmować tym, co wokół - dodał.
- Musimy jak najmniej mówić o tym, a jak najwięcej zrobić, by w niedzielę odnieść sukces. Gdybyśmy wygrali z Legią, byłaby to dla nas wielka radość, że wreszcie się przełamałyśmy. Potem szybko powinniśmy zapomnieć ten mecz i skupić się na następnym. Potrzebujemy wygranych, nie ważne z kim i w jakim stylu osiągniętych - Podkreślił Rudol.
Mecz Pogoń – Legia rozegrany zostanie na stadionie im. Floriana Krygiera w Szczecinie w niedzielę o godz. 18. (pap)