Świnoujście będzie gospodarzem międzypaństwowego meczu w ramach Pucharu Czterech Narodów pomiędzy Polską, a Niemcami (początek meczu we wtorek, g. 17). To duże wyróżnienie dla miasta, które już drugi rok z rzędu pozbawione jest piłkarskich emocji na wysokim poziomie.
Początkowe spotkanie miało zostać rozegrane w Kołobrzegu, ale ostatecznie przeniesiono je do Świnoujścia. Stadion w ostatnich latach stał się obiektem bardzo funkcjonalnym, wybudowano zadaszenie nad trybuną główną, powstały pomieszczenia socjalne i zainstalowano kapmy oświetleniowe. Świnoujście nie było jeszcze gospodarzem międzypaństwowego meczu piłkarskiego na takim poziomie.
To będzie drugi mecz obu drużyn w ramach towarzyskiego turnieju. Niemcy w pierwszym spotkaniu przegrali na własnym boisku z Włochami 0:1, a Polacy zremisowali na wyjeździe ze Szwajcarią 2:2, choć prowadzili już 2:0 i mieli rzut karny.
Niemcy to renoma
Niemcy, to renoma sama w sobie, jednak młodzi polscy piłkarze absolutnie nie powinni odczuwać żadnych kompleksów. Skład Niemców oparty jest na zawodnikach urodzonych w roku 1997. W tym roczniku Niemcy nie osiągali sukcesów w mistrzostwach Europy do lat 17 i 19, ale polscy piłkarze też nie.
W kadrze Niemiec jest mnóstwo piłkarzy z renomowanych klubów: Schalke 04, Borussi Dortmund, Borussi Moenchengladbach, Wolfsburga, czy Bayeru Leverkusen. Nie ma jednak piłkarzy już dziś występujących w pierwszych zespołach tych klubów na boiskach Bundesligi.
Żaden z powołanych piłkarzy nie zadebiutował jeszcze w najwyższej klasie rozgrywkowej w Niemczech. Albo grają w drugich drużynach, albo są wypożyczani najczęściej do klubów z II Bundesligi i tam jest im o wiele łatwiej walczyć o miejsce w składzie.
Zupełnie inaczej wygląda sytuacja w polskiej reprezentacji. Zdecydowana większość kadrowiczów, to piłkarze mający już dawno debiut na boiskach polskiej ekstraklasy za sobą. Oczywiście nie sposób porównywać poziomu w lidze polskiej i niemieckiej, jednak fakt pozostaje faktem, że polski piłkarz ma łatwiej, jeśli chodzi o awans do dorosłej drużyny i debiut w pierwszej drużynie.
Piotrowski liczy na występ
Takim graczem jest między innymi jedyny piłkarz Pogoni Szczecin w tym gronie Jakub Piotrowski. Pomocnik Pogoni Szczecin w meczu ze Szwajcarią grał tylko przez 20 minut, ale w wtorkowym pojedynku ma być desygnowany do składu od pierwszej minuty.
Od pierwszej minuty ma też zagrać Szymon Walczak – jeszcze w poprzednim sezonie gracz FC Koeln, ale obecnie szukający nowego klubu. Jednym z zainteresowanych pozyskaniem młodego obrońcy jest Pogoń Szczecin, ale decyzja ma być podjęta po meczu z Niemcami.
W drużynie niemieckiej do najlepiej rokujących piłkarzy można zaliczyć między innymi Frederica Ananou. To środkowy obrońca, który w poprzednim sezonie występował w juniorach FC Koeln i o miejsce w składzie rywalizował między innymi ze wspomnianym Walczakiem. Od tego sezonu jest wypożyczony do holenderskiej Rody Kerkrade, radzi tam sobie doskonale, wystąpił w trzech meczach od pierwszej minuty.
Co najwyżej II Bundesliga
Na tym etapie rozwoju sukcesem 19-letniego piłkarza są występy w II Bundeslidze. Prawy obrońca Robin Becker jest wypożyczony z Bayeru Leverkusen do Heidenheim, napastnik Emmanuel Iyoha z Bayer Leverkusen do Fortuny Duesseldorf, a napastnik Leandro Putaro z Wolfsburga do Arminii Bielefeld. Piłkarzem Arminii jest też pomocnik Keanu Stande.
Ciekawym zawodnikiem jest pochodzący z Kosowa Enis Bunjaki, który ma za sobą występy zarówno w juniorskich reprezentacjach Niemiec, jak i Kosowa. Piłkarzy o innym pochodzeniu, niż niemieckie jest w kadrze zespołu Niemiec bardzo dużo. To stała tendencja od kilku lat, która z każdym kolejnym nasila się.
Trenerem polskiej reprezentacji do lat 20 jest Maciej Stolarczyk, obecnie dyrektor sportowy Pogoni Szczecin, który prowadzi drużynę w zastępstwie oddelegowanego do pracy z reprezentacją kobiet Miłosza Stępińskiego. ©℗ Wojciech Parada