W sobotę 17 grudnia o godz. 15.45 w Azoty Arenie przy ul. Szafera odbędzie się mecz ekstraklasy futsalu pomiędzy Pogonią ’04 Szczecin i Piastem Gliwice, ale nie będzie to zwykłe spotkanie, lecz wydarzenie charytatywne, zorganizowane w celu zebrania środków pieniężnych na leczenie bramkarza Pogoni Szczecin Krystiana Rudnickiego.
- Na początku tego roku spotkanie z Rekordem Bielsko-Biała zgromadziło na trybunach Azoty Areny ponad 5 tysięcy kibiców, a teraz mając na względzie szczytny cel, liczymy, że kibice stawią się w nie mniejszej liczbie - powiedział Paweł Płuciennik z Pogoni ’04.
Wszystkie bilety będą w cenie 5 złotych, a ponadto odbędzie się licytacja bardzo atrakcyjnych sportowych pamiątek, jak koszulki czy piłki z autografami znanych zawodników. Dochód w całości przekazany zostanie Krystianowi Rudnickiemu, który po operacji przeszczepu szpiku kostnego potrzebuje pomocy. Pogoń ’04 przekaże mu ponadto po 5 złotych z każdego sprzedanego karnetu na sezon 2016/17, do których gratisowo dodaje klubowy szalik.
Dodatkowymi atrakcjami będą występy żeńskiej orkiestry dętej Olimpia i studia taneczno-artystycznego Rytmix. Wiele bezpłatnych atrakcji czekać będzie na najmłodszych kibiców, w tym gratisowe lody z Bistro & Cafe „Szyszka”.
W przerwie meczu zostaną przeprowadzone trzy licytacje niezwykle cennych pamiątek: piłka z podpisami reprezentantów Polski w piłce nożnej, koszulka Kamila Grosickiego z Stade Rennes z osobistą dedykacją i koszulka meczowa Pogoni Szczecin wraz z podpisami całego zespołu. Każda licytacja zacznie się od kwoty 500 zł.
O problemach 22-letniego Krystiana Rudnickiego jako pierwszy napisał „Kurier”. Artykuł zainspirował do wielu akcji charytatywnych mających na celu pomoc byłemu piłkarzowi Pogoni..
Na progu kariery Rudnicki z Chemikiem Police wywalczył mistrzostwo Polski juniorów młodszych, następnie z Pogonią zdobył brązowy medal mistrzostw Polski juniorów i trafił na treningi do pierwszej drużyny. Następnie został wypożyczony do II-ligowego Kluczborka. Tam bił kolejne rekordy bez puszczonej bramki, trafił do młodzieżowej reprezentacji Polski i zadebiutował w niej w oficjalnym meczu.
Dziś bramkarz zmaga się z chorobą, ciężką anemią aplastyczną. Od ponad 200 dni przebywa w szpitalu i okazało się, że niezbędny był przeszczep szpiku kostnego od siostry, który dokonano niedawno we Wrocławiu. Piłkarz jest dobrej myśli. Wierzy, że wszystko zakończy się pomyślnie i nie zrezygnował z marzeń o karierze piłkarskiej.
Przeszczep to nie jest jednak koniec leczenia. Potem będą leki, liczne kontrole i obserwacja, jak organizm sobie z tym radzi.
Lekarze są dobrej myśli, uważają, że bramkarz ma silny organizm, uprawiał wyczynowo sport i powinien dać radę. ©℗ (mij, par)
Fot. R. Pakieser