W poniedziałkowy wieczór piłkarska reprezentacja Polski rozegra towarzyski mecz z drużyna Meksyku, która regularnie uzyskuje awanse do finałowych turniejów mistrzostw świata, regularnie wychodzi z grupy, a nawet dochodzi do ćwierćfinałów. Nigdy jednak nie dotarła do strefy medalowej.
Polska reprezentacja grała tylko raz z Meksykiem w meczu o punkty. 39 lat temu pokonała tą drużynę w finałowym turnieju mistrzostw świata w Argentynie 3:1. Poza tym toczyła wiele meczów towarzyskich, w których grało aż trzech piłkarzy Pogoni Szczecin: Zenon Kasztelan, Marek Ostrowski i Przemysław Kaźmierczak.
Latem 1973 roku piłkarska reprezentacja Polski wyjechała na tournée po Ameryce Północnej. Rozegrała mecze z Meksykiem i dwa z USA. Z punktu widzenia szkoleniowego to nie były wyjazdy przynoszące korzyść, dzięki nim udawało się jednak podreperować budżet PZPN i o to głównie chodziło.
Ulgowe mecze
Polscy piłkarze traktowali takie wyjazdy trochę ulgowo tym bardziej, że zarówno USA, jak i Meksyk nie były wówczas najsilniejszymi drużynami w strefie CONCACAF. Awans do turnieju finałowego mistrzostw świata w roku 1974 wywalczyła reprezentacja Haiti.
Polska rozegrała trzy mecze z USA i dwa z Meksykiem. W obu spotkaniach z tą drugą drużyną wystąpił Zenon Kasztelan, za każdym razem jako zmiennik. W jednym i drugim meczu zastąpił na boisku Kazimierza Deynę. 27-letni wtedy wychowanek Pogoni Szczecin pojechał na tournée jako zmiennik króla strzelców Igrzysk Olimpijskich z Monachium, nie miał szans na skuteczna rywalizację z pomocnikiem Legii Warszawa.
Po tournée w USA i Meksyku, Kasztelan już nie otrzymywał powołań od Kazimierza Górskiego, nie zakwalifikował się do finałowego turnieju mistrzostw świata, a w drużynie znalazł się między innymi jego były kolega klubowy z Pogoni Roman Jakóbczak, który był wtedy już piłkarzem Lecha Poznań.
Ostrowski na lewej pomocy
Kolejnym piłkarzem Pogoni, który zaprezentował się w meczu przeciwko drużynie Meksyku był Marek Ostrowski. W lutym 1985 roku piłkarska reprezentacja Polski pod wodzą Antoniego Piechniczka udała się do na piłkarski rekonesans do Meksyku, który za kilkanaście miesięcy miał być gospodarzem turnieju finałowego mistrzostw świata.
Polski zespół zagrał dwa mecze, pierwszy przegrał aż 0:5. To była najwyższa porażka polskiej reprezentacji od 15 lat. Spowodowana była między innymi brakiem aklimatyzacji, kłopotami z przystosowaniem się do innych warunków atmosferycznych.
Marek Ostrowski grał w wyjściowym składzie, zszedł z boiska w 73 minucie już przy stanie 0:5. To był słaby mecz w jego wykonaniu, taki już mu się nie przytrafił, zagrał wtedy na lewej pomocy, ale juz wiosną 1985 roku wygrał rywalizację z Dariuszem Wdowczykiem na lewej obronie i tak zostało aż do Mundialu w roku 1986.
Debiut Kaźmierczaka
Trzecim piłkarzem Pogoni grającym przeciwko drużynie Meksyku był Przemysław Kaźmierczak. Wiosną 2005 roku 23-letni wówczas pomocnik wystąpił w towarzyskim, zremisowanym 1:1 spotkaniu rozegranym w Warszawie. Kaźmierczak wystąpił w pierwszym składzie, ale zagrał tylko jedną połowę. Został zmieniony przez Konrada Gołosia.
Jesienią Kaźmierczak otrzymał od trenera Beenhakkera jeszcze dwie szanse w meczach towarzyskich, jednak podobnie jak Kasztelan 32 lata wcześniej też nie zdołał zakwalifikować się do kadry na finałowy turniej mistrzostw świata, choć był tego bliski. ©℗ (par)