Ekstraliga piłkarek nożnych: AZS Wrocław - OLIMPIA Szczecin 2:2 (0:1); 0:1 Niewolna (45), 1:1 Wróblewska (55), 2:1 Czudecka (60), 2:2 Ratajczyk (63 karny).
OLIMPIA: Lichy - Fil, Szymaszek, Preś, Böhm - Michalczyk, Trzcińska (61 Janik), Sudyk (55 Wilczak), Lachman, Niewolna - Ratajczyk
Pierwsza połowa była bardzo dobra w wykonaniu szczecinianek, które posiadały dużą przewagę, a rywalki do przerwy oddały praktycznie jeden strzał.
Swoją dominację Olimpia udokumentowała jednak dopiero tuż przed końcem pierwszej połowy, po tzw. gola do szatni w wykonaniu szczecińskiej grającej trenerki Natalii Niewolnej.
Po zmianie stron zmienił się też diametralnie przebieg gry, która była dość nerwowa, obfitowała w błędy, ale także wiele podbramkowych sytuacji dla obu zespołów. Olimpijki wyszły na drugą połowę mocno rozluźnione i na skutki tego nie trzeba było długo czekać.
Dziesięć minut po przerwie wrocławianki wyrównały, a idąc za ciosem, po kolejnych pięciu minutach wyszły na prowadzenie. Gra się wyrównała, a dobre pozycja strzeleckie miały na przemian obie drużyny.
Na szczęście dość szybko po faulu w polu karnym na Niewolnej, naszym piłkarkom udało się doprowadzić do wyrównania. Później zarówno Olimpia, jak i AZS, miały okazje strzeleckie, by przechylić szalę zwycięstwa na swoją stronę. Zabrakło jednak skuteczności i tym sposobem pojedynek zakończył się podziałem punktów.©℗ (mij)
Fot. R. Pakieser