25-letni reprezentant Estonii Artur Pikk może trafić od nowego sezonu do Pogoni Szczecin. Pikk występuje na pozycji lewego obrońcy, lub skrzydłowego. Informację podał portal Sportowe Fakty.
Piłkarz w Pogoni miałby stanowić konkurencję dla grających na tych pozycjach: Ricardo Nunesa i Spasa Delewa. Obaj przedłużyli umowy z Pogonią, klub wciąż chce na nich opierać swoją siłę.
Transfer Pikka oznaczałby, że z Pogonią rozstanie się Hubert Matynia. Niespełna 23-letni piłkarz nie spełnia oczekiwań, zawiódł podczas wtorkowego meczu ze Śląskiem we Wrocławiu, nie radził sobie dobrze również we wcześniejszych spotkaniach poza jednym - w Zabrzu przeciwko Górnikowi.
Matynia w Pogoni jest już cztery lata i przez ten czas przegrywa rywalizację z Nunesem. Zawodnik ma z Pogonią ważny kontrakt, w grę wchodziłoby wypożyczenie do innego klubu, podobnie jak jego rówieśnika, też wychowanka klubu - Dawida Korta.
Pikk w trwającym obecnie sezonie występuje w słowackim Rużomberok, który w słabej lidze plasuje się na szóstym miejscu. 24-krotny reprezentant Estonii nie błyszczy liczbami. W całym sezonie rozegrał 16 meczów, wszystkie w pełnym wymiarze czasowym, nie zdobył jednak gola i nie zaliczył asysty. Liczby ma zatem gorsze od Matyni, który w obecnym sezonie grał mniej, ale zdążył zaliczyć jedną asystę.
W dwóch poprzednich sezonach Pikk był piłkarzem najlepszej od lat drużyny na Białorusi Bate Borysow. Zawodnik nie zdołał wywalczyć sobie miejsca w podstawowym składzie, w ciągu dwóch sezonów zagrał w 20 meczach, zaliczył zaledwie jedną asystę.
Pikk w ciągu trzech sezonów w słabszych ligach od polskiej nie zdobył gola i zaliczył zaledwie jedną asystę. To nie jest zbyt dobra rekomendacja, trudno uznać jego ewentualny transfer za wzmocnienie, to miałoby być raczej uzupełnienie szerokiej kadry i opcja rezerwowa dla tych piłkarzy, którzy już są w drużynie. (par)