Piłkarze broniącego się przed spadkiem Piasta Gliwice w sobotę podejmą Pogoń Szczecin w meczu 32. kolejki ekstraklasy po minizgrupowaniu w Rybniku.
- Musi wrócić pewność siebie w naszej grze defensywnej – powiedział obrońca gliwiczan Martin Konczkowski.
W poprzedniej kolejce Piast na wyjeździe przegrał z Cracovią 1:2 i zajmuje 14. – ostatnie „bezpieczne” – miejsce w tabeli. Pogoń jest 12., mając cztery punkty więcej.
- Pogorszyła się ostatnio nasza obronna, zwłaszcza przy stałych fragmentach. Musi wrócić pewność w defensywie, nie możemy tracić bramek, bo od tego się wszystko zaczyna. Jeśli w sobotę wygramy, nasza sytuacja znacznie się polepszy. Podchodzimy do tego spotkania jak do najważniejszego w sezonie – dodał zawodnik.
Podkreślił, że Piast wiele punktów stracił w tym sezonie w końcówkach meczów.
- Mało było takich spotkań, kiedy prowadząc, nie drżeliśmy do końca o wynik. To jest na pewno element do poprawy. Ale odcinamy teraz to, co było. Wszystko zależy od nas, wszystko jest w naszych głowach i nogach. Mam nadzieję, że trzy punkty zostaną w Gliwicach – stwierdził Konczkowski.
Napastnik gliwiczan Michal Papadopulos przyznał, że drużynie brakuje w tym sezonie zdobytych goli (29 trafień w 31 pojedynkach).
- To nie jest oczywiście dobra sytuacja. Stwarzamy sytuacje, jednak – niestety – ich nie wykorzystujemy. W Krakowie ostatnio też tak było. Nerwów nie ma w zespole, a presję sami sobie zbudowaliśmy, bo przecież w kolejnym sezonie chcemy grać w ekstraklasie. To najważniejszy cel – powiedział Czech.
Zaznaczył, że po porażce z Cracovią w szatni Piasta panowała złość.
- Nie ma się co dziwić, bo nie powinniśmy tam przegrać. Teraz nie ma sensu patrzeć w przeszłość. Jedziemy popracować w Kamieniu (koło Rybnika), chcemy jak najszybciej zapewnić sobie komfort w tabeli – mówił przed wyjazdem.
Trener Waldemar Fornalik wyjaśnił, że zabiera swoich piłkarzy na „minizgrupowanie”, żeby odizolować ich od codziennych spraw.
- Sobotni mecz jest w naszej sytuacji bardzo istotny. W Rybniku mamy świetne warunki do treningu, będzie też wszystkiego po trochu – rozmowy indywidualne i niejedna zbiorowa odprawa. Chcemy pokazać jeszcze więcej szczegół gry rywala – wyjaśnił.
Jego zdaniem gliwiczanie w tym sezonie zdobywają bardzo mało goli, biorąc pod uwagę ilość wypracowanych okazji. Komplementował sobotniego rywala.
- Pogoń jest silnym zespołem, który przez słabszą jesień wpadł w tarapaty. Ale kto z nią grał powtarza, że to drużyna o wysokich umiejętnościach piłkarskich – ocenił Fornalik.
Początek sobotniego meczu w Gliwicach o godz. 15.30. (pap)