W NIEDZIELĘ o g. 15.30 piłkarze niepokonanej dotąd Pogoni Szczecin rozegrają hitowe spotkanie z rewelacyjnym liderem Piastem Gliwice.
To dwie niepokonane dotąd drużyny w polskiej ekstraklasie. To czwarty pojedynek portowców w nowym sezonie przed własną publicznością. Zapowiada się, że będzie rekordowy pod względem frekwencji.
Na inauguracyjnym meczu ze Śląskiem Wrocław obecnych było 8 658 kibiców. Niespełna miesiąc później podczas meczu z Wisłą Kraków tych kibiców było nieznacznie więcej – 8 897. Wiele wskazuje na to, że w niedzielne popołudnie pęknie granica 10 tysięcy. W tym roku ani razu się to nie udało.
W tym roku największym zainteresowaniem cieszył się inauguracyjny mecz rundy wiosennej z Lechem Poznań. Wysłużony stadion przy ul. Twardowskiego odwiedziło wówczas 9 684 kibiców. To był mecz z największą liczbą kibiców w całym sezonie 2014/15 i jedyny, który zgromadził w Szczecinie fanów powyżej 9 tysięcy.
Bariera 10 tysięcy po raz ostatni została złamana jeszcze dwa sezony temu - dokładnie 28 maja 2014 roku. Pogoń podejmowała wówczas mający zapewniony tytuł mistrza Polski Legię Warszawa i przegrała z nią 0:1 przed 11 248 kibicami zebranymi na szczecińskim stadionie.
Zainteresowanie niedzielnym meczem z Piastem jest duże. W niedzielę do godziny 15.15 (kwadrans przed rozpoczęciem meczu) uprawnionych do wejścia na stadion było 9 368 kibiców.
Nie znaczy to jednak, że przynajmniej tylu fanów zawita na stadion. Liczba uprawnionych do wejścia oznacza, że wydano właśnie tyle wejściówek: darmowych zaproszeń, karnetów i sprzedanych biletów.
Liczba kibiców obecnych na trybunach zawsze jest mniejsza od podanej uprawnionych do wejścia tak około 10, lub 15 procent.
Szansa na pobicie tegorocznego rekordu frekwencji jest spora. Pogoń w przypadku zwycięstwa awansuje na pozycję wicelidera tabeli – właśnie za Piastem.
Pogoda w porze meczu ma być bardzo sprzyjająca - około 23 stopni Celsjusza, słonecznie i przede wszystkim brak opadów.
Pogoń rozpocznie mecz w składzie: Kudła - Rudol, Czerwiński, Fojut, Danielak - Matras, R. Murawski - Przybecki, Akahoshi, Małecki - Zwoliński. (p)