W środę o godz. 18 w hali przy ul. Twardowskiego odbędzie się mecz superligi piłkarzy ręcznych, w którym Sandra SPA Pogoń Szczecin podejmować będzie Wybrzeże Gdańsk. Z tej okazji o rozmowę poprosiliśmy skrzydłowego naszej drużyny – Wojciecha Jedziniaka.
– Jakie nastroje panują w waszej ekipie przed środowym pojedynkiem?
– Atmosfera jest dobra, a nastawienie bojowe. Chciałoby się rzec, iż będziemy walczyć o 2 punkty, ale w tym sezonie regulamin jest taki, że akurat w tym spotkaniu jest szansa zdobycia aż 3 oczek.
– Czy nie przygnębia was, że w styczniu w towarzyskim turnieju w Gryficach ulegliście Wybrzeżu 26:32?
– Zdecydowanie nie, bo było to spotkanie kontrolne, a takie mecze rządzą się swoimi prawami, gdyż nie wynik jest najważniejszy, ale sprawdziany i testy taktyczne.
– Co jest najsilniejszą stroną gdańszczan?
– Podstawowy atut to młodość, gdyż Wybrzeże jest jedną z najmłodszych drużyn superligi, a w ślad za tym idzie waleczność i ambicja oraz chęć udowodnienia starszym rywalom swojej wartości. Nie boimy się jednak rywali i wierzę, że własny parkiet przesądzi o naszym zwycięstwie.
– Jak wygląda sytuacja kadrowa w Pogoni?
– Z powodów zdrowotnych ciągle nie mogą grać skrzydłowi, Wojciech Zydroń i Dawid Krysiak. Myślę, że będą gotowi do gry najszybciej za 3-4 tygodnie, choć ten pierwszy może wcześniej. Na szczęście zdrowe kolano ma już Arkadiusz Bosy, co pokazał w meczu z Gwardią. Drużynę wzmocnił Jakub Radosz, który mimo młodego wieku, bardzo dobrze zaprezentował się w Gryficach i w superligowym debiucie. Jak dostanie szansę gry, to z pewnością będzie się rozwijał.
– Czy macie szansę awansować na V lokatę, która zapewni dalszą rywalizację o czołowe miejsca?
– Mamy dużą szansę, nie tylko teoretyczną i matematyczną, ale także praktyczną, bo przed nami kilka meczów w grupie za trzy punkty. Ponadto w I rundzie większość spotkań graliśmy na wyjeździe, więc w rewanżach w Szczecinie będzie łatwiej.
– Dziękujemy za rozmowę. ©℗ (mij)
Fot. R. Pakieser