Wtorek był dla koneserów tenisa dniem niemal wymarzonym. Mnóstwo meczów, dobry poziom, zacięte spotkania, zwycięstwa Polaków. Czegoś jednak brakowało.
Dopiero w środę w swoim pierwszym meczu zaprezentuje się największa gwiazda tegorocznego turnieju Nicolas Almagro. 30 - letni Hiszpan przyjechał do Szczecina w glorii triumfatora challengera w Genui. Tam w finale pokonał Marco Cecchinato z Włoch. Pojedynek przerywany był przez deszcz i dokończony dopiero w poniedziałek.
- Z uwagi na przedłużający się pobyt Almagro w Genui postanowiliśmy do trzech dni przedłużyć pierwszą rundę naszego turnieju - powiedział Krzysztof Bobala, dyrektor turnieju. ©℗ (p)
Cały artykuł czytaj w środowym wydaniu Kuriera Szczecińskiego, lub w e - wydaniu.
Fot. R. Pakieser