ŻADNA z sześciu ofert na realizację sportowej inwestycji przy al. Wojska Polskiego nie spełnia limitu finansowego, jaki wyznaczyło Miasto.
W budżecie na budowę hali sportowej z trzema kortami tenisowymi przeznaczono kwotę 8 mln zł, z czego 25 procent ma pochodzić z centralnego dofinansowania. W przetargu wzięło udział 6 firm, a najtańsza wyceniła projekt na 9 mln zł.
- Realizacja przedsięwzięcia nie jest zagrożona – powiedział nam Leszek Siwecki z Urzędu Miasta. - W połowie września ogłoszony zostanie nowy przetarg. Być może poczynimy pewne ograniczenia i przesuniemy je na kolejny etap inwestycji.
Docelowo inwestycja ma być ukończona w roku 2017. Zakłada nie tylko wybudowanie hali sportowej z trzema krytymi kortami tenisowymi, ale również całego zaplecza socjalnego z gastronomią, siłownią i biurami. Mocno zaniepokojony całą sytuacją jest Krzysztof Bobala, dyrektor turnieju Peako Szczecin Open.
- Pierwotnie terminy zakładały, że na przyszły rok pierwszy etap inwestycji będzie zakończony – mówi K. Bobala. - Jeżeli procedury przetargowe się przedłużą, to może mieć to ujemne w skutkach konsekwencje dla sprawnego przeprowadzenia przyszłorocznego turnieju.
Tenisowy turniej Pekao Open Szczecin, to najstarszy obecnie i najbardziej prestiżowy turniej tenisowy w Polsce, mający swoją rangę w świecie, a dla Szczecina stanowi jeden z bardziej pozytywnych symboli.
- Organizacja przyszłorocznego turnieju tenisowego nie jest zagrożona – zapewnia L. Siwecki. - Tak naprawdę realizacja inwestycji i tak nie rozpoczęłaby się wcześniej, jak z początkiem października, bo przecież wcześniej rozgrywany ma być kolejny turniej. Nic w tym względzie się nie zmieni.
- Zgłosiliśmy już wcześniej do ATP, że obiekt będzie modernizowany – kontynuuje K. Bobala. - Takie rzeczy należy robić ze sporym wyprzedzeniem. Wiem z własnego doświadczenia, że budowa podobnego obiektu w 10 miesięcy jest trudnym przedsięwzięciem. Jeżeli ten czas ulegnie jeszcze skróceniu, to może być problem ze sprawną organizacją turnieju w roku 2016. ©℗ (par)