Władze Kołobrzegu skupiają się na walce ze skutkami epidemii. Choć nie wiedzą, z jakimi wyzwaniami ekonomicznymi przyjdzie się im zmierzyć za kilka miesięcy, już dziś dmuchają na zimne.
Ograniczają wszelkie wydatki bieżące i wstrzymują ogłaszanie przetargów na planowane wcześniej inwestycje. Te, które się rozpoczęły, będą trwały. O innych trzeba na razie zapomnieć. Wyjątkiem będzie jedynie budowa nadmorskiej promenady, a w zasadzie trzeciego etapu realizowanej od kilku lat inwestycji. Miastu przyznano dofinansowanie w wysokości 7 mln zł na ten cel. Całość pochłonie około 17 mln zł. Za te pieniądze od okolic Kamiennego Szańca, aż do ekoparku powstanie ciąg pieszy i oddzielona od niego pasem zieleni ścieżka rowerowa. Pojawią się niewielkie place sportowo-rekreacyjne, zejście na plażę oraz mur gabinowy, który stanowić będzie zabezpieczenie przed stale przesuwającą się wydmą w okolicy Marina Hotel.
Umowa na dofinansowanie zadania zostanie podpisana z Urzędem Marszałkowskim.
– Musimy ją podpisać, bo w przeciwnym razie stracilibyśmy te pieniądze – mówi prezydent Kołobrzegu Anna Mieczkowska. – Gdybyśmy tego nie zrobili, środki te trafiłyby do innych beneficjentów – dodaje, wyjaśniając dlaczego zdecydowała o realizacji inwestycji w dobie koronawirusa.
Zgodnie z warunkami umowy dotyczącej dofinansowania, inwestycja powinna ruszyć 1 czerwca bieżącego roku i zakończyć się ostatniego czerwca roku przyszłego. Już dziś wiadomo, że będzie możliwość wydłużenia czasu na realizację zadania.
– Z uwagi na obecną sytuację chcemy wystąpić o pozwolenie na zakończenie robót w 2022 roku. Niewykluczone, że pojawi się formalna możliwość wydłużenia terminu nawet do 2023 roku. Być może z uwagi na panującą epidemię trzeba będzie skorzystać z takiej opcji – zdradzają kołobrzescy urzędnicy. ©℗
(pw)
Wizualizacja: UM Kołobrzeg