Paweł Pawelec ze Stargardu potrzebuje pomocy. Choruje na nowotwór złośliwy miedniczki nerkowej.
Paweł Pawelec ze Stargardu ma 42 lata. O nowotworze dowiedział się rok temu. Odtąd walczy z chorobą.
– Wiadomość o guzie przeraziła nas – opowiada pani Małgorzata, żona stargardzianina. – W naszych głowach było mnóstwo pytań, a jedyne czego chcemy to, by Paweł wreszcie wyzdrowiał, by nasze życie przestało się kręcić wokół szpitali.
Pan Paweł zmaga się z nowotworem złośliwym miedniczki nerkowej. Dzielnie walczy z chorobą, ale podczas ostatnich badań okazało się, że choroba wróciła i dała przerzuty.
– Nie tracimy jednak nadziei – dodaje jego żona. – Chemioterapia, w której pokładaliśmy ogromne nadzieje na pokonanie nowotworu, zawiodła. Stan Pawła się pogarsza, a badania wskazują, że nie mamy czasu! Ratunek musi przyjść tu i teraz, inaczej rak wykona wyrok.
Paweł Pawelec jest tatą Magdy, uczestniczki zajęć w Młodzieżowym Domu Kultury w Stargardzie, uczennicy mistrza grafiki Ryszarda Balonia.
Reprezentowała Stargard w konkursach graficznych we Włoszech. Ryszard Baloń dołożył do leczenia pana Pawła swoją cegiełkę. Przekazał na licytację swoje dwie grafiki. Jedna z nich nie została odebrana, więc ponownie trafiła na licytację. Jest ona prowadzona na profilu facebookowym MDK.
Nadzieję na pokonanie choroby daje immunoterapia. To leczenie nierefundowane, którego cena przekracza możliwości rodziny ze Stargardu. Trwa zbiórka pieniędzy.
– To nie jest apel o pomoc, to dramatyczny krzyk rozpaczy… – dodaje żona Pawła Pawelca. – Nie wiem, gdzie szukać ratunku, nie wiem, skąd wziąć środki na ratowanie życia mojego męża. Jestem przerażona, ale wiem, że nie mogę się poddać. Proszę, pomóż mi! Daj szansę na życie i ratunek, dopóki mamy nadzieję! Dzięki Tobie możemy wygrać z nowotworem i uratować Pawła!
Można go wesprzeć na stronie siepomaga.pl (www.siepomaga.pl/pawel-pawelec). Zbiórka trwa do końca lutego. Do potrzebnej kwoty brakuje ponad 58 tys. zł. ©℗
Wioletta MORDASIEWICZ