Na czwartkowej sesji sejmiku zachodniopomorskiego było, jak zazwyczaj, bardzo gorąco. I nie przeszkodził w tym fakt, że odbywała się ona online. Radni spierali się nie tylko o sprawy regionalne, ale i o dofinansowanie organizacji pozarządowych związanych ze sprawami kobiet czy politykę międzynarodową.
Posiedzenie zaczęło się od ślubowania nowego radnego Prawa i Sprawiedliwości, Rafała Niburskiego. Zastąpił Zbigniewa Boguckiego, który pod koniec ubiegłego roku objął funkcję wojewody zachodniopomorskiego. Niburski wcześniej był radnym w Radzie Miasta.
Sprawą, która połączyła radnych wszystkich opcji, był program przeciwdziałania przemocy w rodzinie. Zakłada on między innymi przeprowadzenie szkoleń dla policjantów, sędziów, kuratorów etc.
- Wzrasta liczba przypadków znęcania się - informował Zbigniew Chojecki z Koalicji Obywatelskiej. - Kiedyś ofiary zaczynały od założenia Niebieskiej Karty. Teraz od razu wzywają policję. Jako prawnik widzę, że zjawisko wzrasta. Sądy w ostatnim roku praktycznie zawsze stosują tymczasowe aresztowanie oprawcy.
Małgorzata Jacyna - Witt, przewodnicząca klubu PiS, przypomniała, że minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro wprowadził zasady, wedle których to sprawca przemocy musi się wyprowadzić z domu, w którym mieszka z ofiarą. Wcześniej bardzo często zdarzało się, że to bita kobieta musiała szukać jakiegoś schronienia.
Wszyscy radni głosowali za przyjęciem programu antyprzemocowego.
Co do innych spraw - zgody nie było. Koalicja Obywatelska przygotowała uchwałę o wniesieniu skargi do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego na decyzję wojewody, który unieważnił grudniowy apel Urzędu Marszałkowskiego do premiera, aby nie wetował unijnego budżetu.
- Mamy do czynienia z absurdalną cenzurą ze strony wojewody - stwierdził marszałek województwa zachodniopomorskiego Olgierd Geblewicz - Wojewoda zarzucał, że sejmik uzurpuje sobie prawo do prowadzenia polityki zagranicznej. Ale to stanowisko było skierowane do polskiego rządu. Więc jaka to polityka zagraniczna?
Marszałek stwierdził, że apel do premiera był uzasadniony, bo ewentualne weto mogło zaszkodzić ekonomicznym interesom regionu.
Politycy PiS oceniali, że to stanowisko jest kompletnie pozbawione sensu, bo polityka międzynarodowa nie leży w kompetencjach samorządu, poza tym sprawa weta i tak już jest nieaktualna. Zarzucili KO robienie "politycznej hucpy".
- Mi jest przykro, że taki show polityczny jest uprawiany podczas obrad sejmiku - skomentował Paweł Mucha z PiS.
Skarga do WSA zostanie wniesiona.
Pojawił się także pomysł klubu KO, aby przyjąć stanowisko o wsparciu kobiet na Pomorzu Zachodnim.
- W tym momencie, gdy kobietom zabiera się możliwość decydowania o własnych losach, powinniśmy solidaryzować się z kobietami, które manifestują w obronie prawa wyboru - mówił Wojciech Dorżynkiewicz z KO.
- Podczas dzisiejszej sesji zajmujemy się szczytem Rady Europejskiej, skarżeniem postępowania nadzorczego, a teraz zajęliśmy się aborcją - ripostował Paweł Mucha. - I to jest działanie samorządu w szczycie pandemii, wobec problemów zachodniopomorskich przedsiębiorców. Jest mi wstyd.
Dyskusję wzbudził także pomysł, aby przeznaczyć 100 tysięcy złotych dla organizacji pozarządowych zajmujących się sprawami kobiet.
Ostatecznie sejmik przyjął stanowisko wspierające kobiety manifestujące "w obronie prawa wyboru i decydowania o własnym życiu".
- Już dzisiaj widzimy, że wiele kobiet spotyka się z represjami i problemami natury prawnej tylko z powodu uczestniczenia w manifestacjach, które przetoczyły się przez całą Polskę po ogłoszeniu wyroku. Wyroku, który zburzył delikatny konsensus społeczny w tak osobistych i traumatycznych decyzjach dotykających kobiety i ich bliskich – podsumował Geblewicz. - Teraz, po publikacji wyroku, skala problemów, z którymi będą się musiały mierzyć kobiety, będzie o wiele większa. Dlatego chcemy skierować konkretne środki na pracę organizacji pozarządowych, które niosą pomoc w takich przypadkach. Pieniądze zostaną rozdysponowane w drodze konkursu.
Ale zdaniem Jacyny - Witt stanowisko zostało podjęte w sposób wątpliwy prawnie.
- Najpierw uchwała została odesłana do wnioskodawcy, czyli do PO i na komisję, żeby zmienić treść uzasadnienia, a następnie prawnik Kalina (nawet nie adwokat, czy radca prawny), obsługujący Sejmik Województwa Zachodniopomorskiego, prywatnie mąż wiceprzewodniczącej sejmiku Kaliny, prowadzącej posiedzenie, poddał w wątpliwość prawidłowość głosowania i nie wchodząc w szczegóły, uchwała z poprawkami wykonanymi na kolanie, została przegłosowana przez 15 radnych, gdzie qorum sejmiku to radnych 16 - skomentowała radna.
Politycy kłócili się również o pomoc rządu dla gmin nadmorskich z naszego regionu. Według Geblewicza jest niedostateczna - powoływał się na skargi przedsiębiorców, którzy nie dostali pieniędzy obiecanych przez premiera. Jacyna - Witt stwierdziła, że do naszego regionu trafiło ok. 6 miliardów z Tarczy Antykryzysowej.
W sesji wziął udział także wojewoda zachodniopomorski. Przekazał informacje o przebiegu walki z epidemią w naszym regionie. ©℗
(as)