Dwa samochody i urządzenia medyczne otrzymało w poniedziałek Zachodniopomorskie Hospicjum dla Dzieci. Wszystko za sprawą akcji #KASZANKA, której finał odbył się już po raz czwarty. Pomysłodawcą i inicjatorem akcji jest mieszkający w Waszyngtonie szczecinianin Paweł Żuchowski, korespondent stacji RMF FM. Wynik imponujący. Udało się zebrać ok. 212 tys. zł.
Po raz kolejny do akcji włączyła się Polonia Amerykańska. Za oceanem organizowano licytacje i różnego rodzaju imprezy oraz aukcje charytatywne. Dzięki działaniom za Oceanem, ale także niezliczonej liczbie otwartych serc w kraju, hospicyjna fundacja po raz kolejny otrzymała dwa samochody. Dzięki temu lekarze, pielęgniarki i rehabilitanci będą mogli łatwiej dotrzeć do swoich pacjentów. Oprócz samochodów zakupiono m.in. 10 materacy do łóżek rehabilitacyjnych, 6 mankietów do ciśnieniomierzy, 6 stetoskopów, 10 toreb medycznych na próbki i kilkanaście pulsoksymetrów.
Poniedziałkowy finał akcji „#KASZANKA”, który odbył się w Szczeciniem zwieńczył jej 4.edycję. Przez lata udało się zebrać w sumie ponad 700 tys. zł. Jak wspomina Paweł Żuchowski, początek akcji był przypadkowy. W 2018 roku Marcin Gortat poszukiwał obywatela USA, który zje kaszankę zasmażaną z jajkiem. Obiecał za to tysiąc dolarów. Paweł znalazł Amerykanina, który zjadł kaszankę. Był to Mark Hurning, były amerykański żołnierz i weteran wojny w Iraku. Nie zrobił tego jednak dla pieniędzy. Razem z Pawłem Żuchowskim poprosili znanego koszykarza o wpłatę na rzecz Zachodniopomorskiego Hospicjum dla Dzieci. Gdy sprawa stała się głośna, rozpoczęły się kolejne spontaniczne wpłaty na rzecz placówki.
(Ksz)