Słynny na całą Polskę koń ze Szczecinka w piątek (15 lipca) ponownie uciekł właścicielowi i biegał po ulicach miasta. Na szczęście tym razem został szybko schwytany. Duża w tym zasługa jednego z kierowców, który zachował zimną krew.
Mężczyzna zatrzymał samochód, podszedł do konia i wezwał policję. Tym razem funkcjonariusze nie mieli najmniejszego pobłażania dla właściciela zwierzęcia. Za pierwszym razem opiekun konia otrzymał upomnienie, teraz sprawa zakończy się zapewne grzywną.
- Policjanci skierowali sprawę do sądu w celu ukarania właściciela. Jest to wykroczenie i grozi za to grzywna - mówi asp. Anna Matys, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Szczecinku.
O pierwszej ucieczce konia informowało wiele ogólnopolskich serwisów informacyjnych. Jak się dowiedzieliśmy, mężczyzna, który stanie przed sądem ma pod opieką jeszcze inne konie, ale najwyraźniej tylko jeden z nich lubi wychodzić na miasto...
(rj)