Szczecinianie mają wielkie serce. O tym, że tak jest przekonali się najbardziej potrzebujący mieszkańcy miasta. W akcję pomocową zorganizowaną przez parafię pw. Świętej Rodziny przy ul. Królowej Korony Polskiej włączyło się bardzo wiele osób.
- Pandemia sprawiła, że wielu mieszkańców Szczecina znalazło się w bardzo trudnej sytuacji materialnej. Jest to dla nich tym bardziej dotkliwe teraz przed Świętami Bożego Narodzenia, dlatego postanowiliśmy pomóc osobom potrzebującym - mówi Iza Jasińska, Siostra Służebniczka z parafii pw. Świętej Rodziny w Szczecinie. - Zorganizowaliśmy akcję, na którą społeczny odzew był tak duży, ze przerosła ona nasze najśmielsze oczekiwania.
Zaczęło od akcji na rzecz osób potrzebujących ze Specjalistycznej Placówki Wsparcia Dziennego przy parafii pw. Świętej Rodziny. - Coraz więcej osób zaczęło dzwonić do parafii i prosić nas o pomoc, tłumacząc, że w czasie tej pandemii nie są w stanie sobie poradzić. Były to głównie osoby samotne, chorujące, takie które nie miały do kogo się zwrócić, ale też rodziny będące w trudnej sytuacji - wyjaśnia siostra Iza. - W życiu spotykają nas różne sytuacje, ale warto pamiętać, że są też ludzie, którzy chcą pomagać i to jest wspaniałe.
Do akcji na rzecz osób potrzebujących organizowanej przez siostry i osoby prowadzące placówkę wsparcia przy parafii włączyło się też Katolickie Liceum Ogólnokształcące w Szczecinie oraz harcerze ze szczecińskiego ZHR-u. Na apel ks. prefekta Michała Mikołajczyka z Katolickiego LO oraz działającej tam Fundacji Księdza Wojtka odpowiedziało wielu szczecinian. Ludzie zaczęli przynosić do parafii produkty żywnościowe: mąkę, olej, cukier, płatki śniadaniowe itp. Siostry i wychowawczynie zaczęły je rozdzielać na rzecz osób potrzebujących z placówki wsparcia, rodzin uczestników zajęć świetlicy środowiskowej oraz potrzebujących, którzy zgłaszali się o pomoc do parafii. niemałym problemem okazał się transport i dostarczenie paczek żywnościowych do ubogich.
- Poprosiliśmy o pomoc harcerzy z ZHR-u, którzy zgodzili się natychmiast - opowiada siostra Iza. - To ogromna radość widzieć, kiedy ci młodzi ludzie, którzy mają też własne codzienne sprawy są tak chętni do pomocy, mimo tej pandemii. Dzięki temu cztery razy organizowaliśmy akcję dostarczania żywności.
Harcerze z 51 SDH Grom i harcerki z 51 SDH Wrzos podjęli się tego zadania. I choć paczki żywnościowe były ciężkie a oni dostarczali je w różne rejony miasta zapytani przez nas ci młodzi ludzie przyznali: - W ten szczególny czas przed świętami należy zauważyć potrzebujących i podać im pomocną dłoń.
Elżbieta Kubera