Poseł Jarosław Rzepa, lider Polskiego Stronnictwa Ludowego w naszym regionie, deklaruje, że jego partia może poprzeć Krajowy Plan Odbudowy tylko pod pewnymi warunkami. Ludowcy przede wszystkim domagają się debaty na temat planu, między innymi z udziałem samorządowców.
- W założeniach zaprezentowanych przez rząd premiera Morawieckiego mamy tylko część dotacyjną, natomiast nie ma części pożyczkowej. A ja chciałbym wiedzieć, na co całość chcemy wydać, nie tylko dotacje - mówi polityk. - Druga sprawa: nauczeni złymi doświadczeniami z Funduszem Inicjatyw Lokalnych chcielibyśmy, aby jasno powiedziano, jakie przepływy będą poprzez samorządy. W jaki sposób samorządy będą decydowały o realizacji tych inwestycji?
Ludowcy domagają się jednocześnie dodatkowego posiedzenia Sejmu, na którym Krajowy Plan Odbudowy zostanie omówiony - także z udziałem przedstawicieli władzy samorządowej. Według niego "rząd nie ma monopolu na mądrość".
- Niech to będzie w formie debaty publicznej, która się odbędzie w polskim parlamencie - dodaje J. Rzepa. - Wypracujemy z tej debaty wnioski i nałożymy je na wymogi ze strony Unii Europejskiej.
Pytany o to, czy w ogóle istnieje taka możliwość, aby PSL zagłosowało przeciwko transferowi do Polski unijnych pieniędzy, poseł odpowiada tak:
- Zjednoczona Prawica rządzi i to ona musi znaleźć poparcie dla Planu Odbudowy. To w ich interesie leży znalezienie poparcia w opozycji, bo widać, że nie mogą go znaleźć we własnych szeregach. Jesteśmy za tym programem. Ale jesteśmy też za tym, żeby zasady rozdziału (pieniędzy - przypis AS) były transparentne.
KPO musi być przyjęty przez polski Sejm, aby Polska otrzymała 23,9 mld euro bezzwrotnych dotacji i 34,2 mld euro pożyczki z unijnego Funduszy Odbudowy. Te pieniądze mają posłużyć do odbicia gospodarczego po pandemii. Premier Mateusz Morawiecki przedstawił 5 filarów KPO: to odbudowa konkurencyjności gospodarki, cyfryzacja, lepszy system zdrowia, zielona i inteligentna mobilność oraz "zielona energia".
Zjednoczona Prawica jest w sprawie KPO podzielona. Solidarna Polska przeciwstawia się projektowi - wedle polityków Zbigniewa Ziobry jest on zagrożeniem dla polskiej suwerenności. Aby KPO został uchwalony, Prawo i Sprawiedliwość potrzebuje głosów części opozycji. ©℗
(as)