Mieszkańcy oficyny przy ul. Wielkopolskiej 29 w Szczecinie denerwują się na parkujące w ich podwórku samochody. Auta zastawiają wiatę śmietnikową, rozjeżdżają nawierzchnię…
– Służby sprzątające często nie mogą się dostać do wiaty, żeby z niej zabrać na przykład wystawione gabaryty, leżą więc tygodniami – mówią mieszkańcy. – A nawierzchnia na tym podwórku jest już tak dziurawa i nierówna, że starsze osoby, których tutaj sporo, nie mogą bezpiecznie przejść do swoich mieszkań.
Mieszkańcy dodają, że nie przynoszą efektu ich interwencje chociażby w Straży Miejskiej.
– Kiedyś na frontowej ścianie był znak, że na podwórku nie można parkować – mówią. – Ale podczas remontu elewacji został zdjęty i już nie wrócił.
Jak się dowiedzieliśmy, w tej okolicy interwencji strażników było wiele, ale żadna nie dotyczyła parkowania na wskazanym podwórku. Możliwe, że właśnie dlatego że nie ma tam oznakowania pozwalającego strażnikom na podejmowanie takich działań. Sprawę musi rozwiązać zarządca terenu, chociażby wprowadzając tam takie oznakowanie, które umożliwi strażnikom miejskim wyciąganie konsekwencji wobec tych, którzy wbrew zakazowi parkują na podwórku. M.in. o możliwość takiego działania zapytaliśmy samego zarządcę (ZBiLK). Do tematu wrócimy, gdy dostaniemy odpowiedź.
(sag)