Mija dwadzieścia lat od powstania świetlicy środowiskowej Serduszka w Szczecinie. Choć w warunkach pandemii nie ma mowy o uroczystych obchodach jubileuszu, radości i satysfakcji z tego, jak rozwinęło się to miejsce, nic nie odbierze.
Świetlicę środowiskową Serduszka powołano w lutym 2001 roku w parafii Najświętszego Serca Pana Jezusa. Przez lata prowadzili ją księża chrystusowcy, przy wsparciu wolontariatu. Od 2011 roku do dziś robi to Stowarzyszenie Zrozumieć. Najpierw placówka mieściła się w wyremontowanych pomieszczeniach piwnicy przy ul. Kaszubskiej, od ośmiu lat ma swoją siedzibę przy ul. Łokietka, sąsiadując - z obopólną korzyścią - z klubem seniora prowadzonym przez to samo stowarzyszenie.
Oferta świetlicy przez lata się zmieniała, choć wyzwania były podobne. To zapewnianie dzieciom wsparcia w nauce i mądrych alternatyw spędzania wolnego czasu. W przyjaznej atmosferze codziennych spotkań. - Pierwsi wychowankowie Serduszek mają dziś po 35 lat - mówi Grzegorz Kierod, kierownik placówki. - Sami są rodzicami.
Serduszka mają dziś trzydzieścioro podopiecznych, od przedszkola do
...