Na wale przeciwpowodziowym przy jeziorze Dąbie leży martwy dzik. Nie od dziś czy tygodnia, ale od blisko miesiąca. Jakby w okolicy nie było zagrożenia śmiertelną chorobą - afrykańskim pomorem świń (ASF). Pomimo że przedstawiciele inspekcji weterynaryjnej potwierdzają: „Dynamika ujawniania ognisk chorobowych - szczególnie w okolicy Szczecina - jest duża".
Tylko w tym roku - do końca kwietnia - na terenie Szczecina ujawniono 204 ciała padłych dzików, w 84 ogniskach (truchła znalezione w jednym czasie i w odległości do 500 m od siebie). Spośród nich u 130 potwierdzono obecność ASF. Największe skupiska padłych dzików ujawniono na Warszewie, Bezrzeczu, w Płoni i Jezierzycach. Natomiast pojedyńcze sztuki na os. Słonecznym i w Dąbiu.
Śmierć blisko ludzi
Na jedno z takich jednostkowych trucheł natrafił Bogdan Marek, nasz Czytelnik.
- Często jeżdżę rowerem koroną wału przeciwpowodziowego przy jeziorze Dąbie. W pierwszej połowie kwietnia zauważyłem martwe cuchnące ciało dzika, leżące w odległości 6 km od mostku przy tamtejszych Rodzinnych Ogrodach Działkowych, w kierunku Czarnej Łąki. Było
...