Trwa przebudowa stadionu Pogoni. Właściwie nie jest to przebudowa, lecz budowa nowego stadionu w miejsce poprzedniego. Przez wiele miesięcy prace inwestycyjne udawało się łączyć z rozgrywaniem piłkarskich meczów, jednak ostatnio w tej kooperacji coś się zacięło.
Pogoń prowadzi w tabeli ekstraklasy i można by się cieszyć, gdyby nie… trawa.
Trawa na boisku, po piłkarsku zwana murawą, jest w bardzo złym stanie. Jeszcze jesienią płyta boiska w Szczecinie należała do najbardziej i najlepiej zadbanych w Polsce. Gdy jednak wymieniono ją na nową, według zapowiedzi – jeszcze lepszą, wszystko się posypało. Tak jak Pogoń jest na razie najlepszą drużyną polskiej ekstraklasy, tak trawę na boisku ma najgorszą.
A – według zapowiedzi – miała być świetna (trawa, nie Pogoń). Najnowocześniejsza, hybrydowa, czyli naturalne źdźbła pomieszane z jakimiś sztucznymi włóknami. Zamontowano to w nieodpowiednim czasie, zima zaskoczyła trawiarzy (nazywanych grassmakerami), na zacienionej przez nowy dach płycie boiska nie chciało to dobrze wrosnąć w podłoże i po każdej przebieżce piłkarzy powstają wyrwy, dziury i kopczyki. Jakim cudem oni jeszcze na tym grają i to całkiem nieźle, nie robiąc sobie wielkiej krzywdy – pozostaje zagadką.
Problem trawy na nowych piłkarskich stadionach w Polsce jest utrapieniem ich budowniczych i gospodarzy. W Poznaniu w ciągu pierwszych 10 lat na nowym stadionie Lecha trzeba było kilkanaście razy murawę wymieniać, na Narodowym w Warszawie też nie było lepiej, a wielkie bajoro podczas inauguracji rozsławiło nasz kraj. Im większy stadion, tym gorzej z trawą – taka ułożyła się reguła.
Szczecin w ostatniej czy prawie ostatniej kolejności dołącza do miast posiadających nowoczesny stadion piłkarski. Lecz mimo cudzych doświadczeń powtarza przy tej inwestycji błędy innych, wniosków zawczasu nie wyciągnięto. Zamiast wniosków zainteresowane strony (projektanci, wykonawcy, władze miasta i sam klub) wyciągają różne oświadczenia, w których starają się przerzucić odpowiedzialność na kogoś innego. Zaś samą trawę, która przy obecnej aurze sama szybko nie przemieni się w równiutką murawę, i tak trzeba będzie szybko wymienić. I jeszcze raz słono za to zapłacić…
KJ