Lata 90. ubiegłego wieku – nie najlepsze dla Polski – dobiegły końca. Przekształcenia własnościowe w gospodarce, często na szemranych warunkach, spowodowały drastyczny wzrost bezrobocia. Ku upadkowi chyliły się kolejne firmy, które w okresie PRL-u dawały zatrudnienie tysiącom szczecinian. Jednak społeczeństwo odpowiedziało niesamowitą wręcz przedsiębiorczością. Zgodnie z zasadą od zera do milionera na chodnikach pojawiały się stoliki drobnych handlarzy „czym się dało”, których z kolei karała straż miejska. Był to czas, gdy do kraju dopiero zaczynały wchodzić wielkie sieci handlowe. Scena na zdjęciu pochodzi z czerwca 2001 roku. Fotoreporter Dariusz Gorajski uwiecznił mobilny stragan u zbiegu ulic Jagiellońskiej i Pocztowej. Dwoje seniorów oferuje w bagażniku fiata 125p plony z własnej zapewne działeczki. Na trzy lata przed wejściem do Unii Europejskiej nie żyło się łatwo.
(kl)
Fot. Dariusz GORASJKI