Wielu szczecinian doskonale go pamięta, bo z mapy miasta zniknął zaledwie kilka lat temu. Mieścił się w przejściu podziemnym przy al. Wyzwolenia, w sąsiedztwie dawnego „CEZASU”. To przejście z różnymi niewielkimi punktami handlowymi było dla wielu mieszkańców ważne, bo ułatwiało życie. Można tu było bowiem szybko zrobić drobne zakupy spożywcze, dostać świeże pieczywo, wędliny. Można było tu także kupić prasę, wysłać totolotka, ale także zajrzeć do sklepiku z modnymi wówczas… ciuchami. Atrakcją tego miejsca byli także, przynajmniej od czasu do czasu, uliczni grajkowie. Ale od czasu pojawienia się w sąsiedztwie dużych galerii handlowych to miejsce zaczęło podupadać. Aż w końcu zadecydowano o jego likwidacji. Teraz poza wspomnieniami jedynym świadectwem jego istnienia pozostały zdjęcia…
(o)
Ryszard Pakieser