Czwartek, 21 listopada 2024 r.  .
REKLAMA

Udany sezon Opery na Zamku

Data publikacji: 04 listopada 2016 r. 14:29
Ostatnia aktualizacja: 25 listopada 2016 r. 21:59
Udany sezon Opery na Zamku
 

Sezon artystyczny 2015/2016 Opera na Zamku zaczęła (nareszcie!) w odnowionej i przebudowanej starej siedzibie. Przypomnijmy, że na inaugurację przypomniała „Hrabinę Maricę” i przygotowała operę od dawna w Szczecinie oczekiwaną – „Bal maskowy” Giuseppe Verdiego.

Wybór był ze wszech miar trafny, m.in. dlatego, że akcja jednej z wersji tego słynnego utworu, mówi się, że modelowej opery włoskiego belcanta, miała dziać się na zamku w Szczecinie. Piękna muzyka, znane arie, przyjaźń, miłość, zdrada, maski, spisek, sztylet, krew i kwintesencja sztuki operowej: poruszający śpiew scenicznie umierającego króla (w ostatecznej wersji gubernatora Bostonu)… Czegóż więcej chcieć od opery…

* * *

Trwa nasz doroczny plebiscyt Bursztynowy Pierścień, organizowany już od lat – ho-ho-ho! – pięćdziesięciu jeden (z przerwami). Upadł w tym czasie ustrój, ba! – cały system, zdematerializowała się żelazna kurtyna, światowe mocarstwo i telefony na korbkę, a Bursztynowy Pierścień ma się dobrze. Właśnie zakończyła się jego pierwsza tegoroczna tura, w której Czytelnicy „Kuriera…” i widzowie teatrów wybierali najlepszych aktorów i najciekawsze spektakle.

W drugiej turze będą robić to samo. Głosowanie na aktorów zachowuje ciągłość, a jeśli chodzi o spektakle, jest inaczej. Otóż z wszystkich premier ubiegłego sezonu do drugiej tury przechodzi dziesięć, które w turze pierwszej otrzymały najwięcej głosów. I tu głosowanie zaczyna się od początku, czyli niestety od zera. Tak postanowiło jury BP, którego decyzja jest niepodważalna.

Do drugiej tury plebiscytu przechodzą spektakle: „Burza”, „Przyszedł mężczyzna do kobiety” i „Moja mama leczy się u doktora Oetkera” (Teatr Współczesny), „Na początku była żądza” (Teatr Nie Ma), „Nie dość blada królewna” i „Rosnę” (Teatr Lalek „Pleciuga”), „Pan Geldhab” (Teatr Polski), „Polowanie na czarownice”, „The Turn of the Screw: Dokręcanie śruby” i „Traviata” (Opera na Zamku).

Dziś przypominamy spektakle szczecińskiej opery, które kandydują do miana najlepszego spektaklu sezonu artystycznego 2015/2016.

* * *

„Zobaczcie najbardziej niepokojącą operę XX wieku! – „The Turn of the Screw” („Dokręcanie śruby”) Benjamina Brittena” – tak można przeczytać w anonsach.

„Dokręcanie śruby”, dzieło współczesne (prapremiera 1954 r.), 
oparte na znanej XIX-wiecznej powieści Henry’ego Jamesa, na pewno zapisze się w dziejach Opery na Zamku i pamięci widzów. Oto wiktoriańska, pruderyjna Anglia, wiejska posiadłość zagubiona w mrokach prowincji, jakieś rodzinne tajemnice, emocje, zjawy, mary, uczucia, które nie mogą się ujawnić inaczej jak poprzez sny albo odbicia w lustrze. Na scenie napięcie, precyzyjnie konstruowane, narasta tak, jak nacisk podświadomości na wkręcaną z uporem śrubę. Chyba jeszcze żaden spektakl w historii szczecińskiej opery nie wywołał takiej dyskusji w mediach ogólnopolskich, tylu recenzji i analiz. Nawet jeśli recenzenci wytykali mu błędy (a wytykali, co tu kryć), przyznawali, że szczecińska premiera była wydarzeniem odważnym, znaczącym, bardzo ciekawym, obiecującym.

„Ta opera jest horrorem precyzyjnym niczym proza Stephena Kinga” – pisała „Rzeczpospolita”. To jedna „z najlepszych realizacji, jakie widziałam w polskich teatrach w tym sezonie” – dodawała „Polityka”. „Jak się okazuje, nie trzeba dysponować gigantycznym budżetem, żeby zaryzykować pionierstwo i wspiąć się całkiem wysoko” – podkreślali recenzenci internetowego „dwutygodnika.com”.

Przypomnijmy więc, że spektakl wyreżyserowała Natalia Babińska, kierownictwo muzyczne objął Jerzy Wołosiuk, scenografię i kostiumy zaprojektowała Martyna Kander, a ruch sceniczny – Karol Urbański. Do tego trzeba jeszcze dodać światło i chór.

* * *

Wybitnym spektaklem była też „Traviata” Giuseppe Verdiego w reżyseria Michała Znanieckiego. Dzieje Violetty, damy niekonwencjonalnych obyczajów, Znaniecki przeniósł we współczesność, nie epatując tym jednak. Sceny jej choroby i finał w hospicjum wywierają ogromne, by nie rzec wstrząsające wrażenie. Pokazane jest to tym bardziej dojmująco, że metaforycznie, obrazowo, symbolicznie, słowem – bardzo sugestywnie. Jest w „Traviacie” Znanieckiego wszystko, co być powinno: miłość, lekkomyślność, emocje, uniesienia i wyrok losu. Reżyser przeniósł akcję w świat współczesnej mody, jego blask, ułudę, biznes i celebrycki blichtr. Na scenie mamy paryski hotel, czerwone dywany, eleganckie stroje, pozory, jakąś chorobę ducha naszej cywilizacji, która w życiu Violetty staje się śmiertelną chorobą ciała. Jest w szczecińskiej wersji „Traviaty” ostra krytyka naszej współczesności.

„Przepych przedstawienia, połączony z oryginalnymi scenicznymi rozwiązaniami, uwypuklił możliwości jednego z najnowocześniejszych obecnie teatrów muzycznych w Europie” – pisał „Dziennik Teatralny”.

„Znaniecki burzy granicę między światem przedstawianym a odbiorcami, gdy barwny korowód uczestników show wdziera się na widownię, by urządzić sabat zdjęciowy, prawdziwą orgię selfie” – podkreślał recenzent „Ruchu Muzycznego”.

Dodajmy, że kierownictwo muzyczne spektaklu to znów Vladimir Kiradjiev, scenografię opracował Luigi Scoglio, kostiumy – Joanna Medyńska, choreografię – Elżbieta Szlufik-Pańtak i Grzegorz Pańtak. Reżyseria świateł to Bogumił Palewicz, a przygotowanie chóru – Małgorzata Bornowska.

* * *

Krytyka i publiczność również bardzo dobrze przyjęły balet „Polowanie na czarownice”, osnuty wokół tragicznych dziejów Anny Göldi, którą oskarżono w XVIII wieku o czary, spowodowanie choroby u kilkuletniej podopiecznej, poddano torturom i stracono. Scenariusz opracowali Cathy Marston i Edward Kemp, muzyka to suita utworów Vivaldiego, Tartiniego, Albinoniego i innych, choreografię opracował Cathy Marston, scenografię – Jann Messerli, kierownictwo muzyczne objął Jerzy Wołosiuk.

Rolę Anny Göldi tańczyła Christina Janusz, doktora Johanna Tschudiego – Paweł Wdówka, a Elsbeth Tschudi – Kseniia Naumets-Snarska.

„Premiera zachwyciła publiczność, która spektakl oglądała w niezwykłym napięciu” – pisała recenzentka „Gazety Wyborczej”.

A recenzentka „Dance Europe” podkreślała: „Duet Anny Göldi z dr. Tschudi był szczególnie zmysłowy, z płynnymi podniesieniami i momentami potężnej bliskości, które rzeczywiście mogłyby zachwiać spokojem każdego ogniska domowego”.

Miejmy nadzieję, że nic nie zachwieje spokojem Czytelników i widzów szczecińskich teatrów i że dzięki temu oddadzą w naszym plebiscycie głosy (jedynie słuszne!) na te spektakle, które uważają za najciekawsze, i tych aktorów, których uważają za najlepszych.

* * *

Jak głosować? Przypominamy: w piątkowych i środowych wydaniach „Kuriera…” zamieszczamy kupony do głosowania, które trzeba wypełnić (czytelnie!), wrzucić do skrzynki znajdującej się przy wejściu do budynku naszej redakcji lub wysłać pocztą pod adresem: „Kurier Szczeciński”, pl. Hołdu Pruskiego 8, 70-550 Szczecin. Głosy na kuponach liczą się podwójnie!

Głosować można również SMS-ami. Podajemy dwie listy – aktorów i spektakli. Obok każdego tytułu i nazwiska jest tekst, który należy wpisać w treść SMS-a.

Koszt jednej wiadomości to 2,46 zł z VAT-em. Głosowanie potrwa do 27.11 do końca dnia. (b.t.)

 

Aktorzy  (SMS pod numer 72051):

Konrad Beta (Parcha w „Dwojgu biednych Rumunach mówiących po polsku”, Teatr Współczesny) – BURSZTYN.1

Arkadiusz Buszko (Kaliban w „Burzy” i Wiktor w „Przyszedł mężczyzna do kobiety”, Teatr Współczesny) – BURSZTYN.2

Małgorzata Chryc-Filary (Matka w „Wieczorze w teatrze”, Teatr Polski) – BURSZTYN.3

Maria Dąbrowska (Oni w „Moja mama leczy się u doktora Oetkera” i Barmanka w „Dwojgu biednych Rumunach mówiących po polsku”, Teatr Współczesny) – BURSZTYN.4

Elżbieta Donimirska (Matka w „Matkach”, Teatr Polski) – BURSZTYN.5

Adam Dzieciniak (Geldhab w „Panu Geldhabie” i Feliks w „Koledze Mela Gibsona”, Teatr Polski/Piwnica przy Krypcie) – BURSZTYN.6

Mateusz Figiel (Narrator w „Ewangelii według Iwana”, Teatr Nie Ma) – BURSZTYN.7

Żanetta Gruszczyńska-Ogonowska (role w „Bezwietrznym lecie”, Bałtycki Teatr Dramatyczny) – BURSZTYN.8

Christina Janusz (Anna Göldi w „Polowaniu na czarownice”, Opera na Zamku) – BURSZTYN.9

Bogusław Kierc (Prospero w „Burzy”, Teatr Współczesny) – BURSZTYN.10

Katarzyna Klimek (Tamira w „Nie dość bladej królewnie”, Teatr Lalek „Pleciuga”) – BURSZTYN.11

Gosha Kowalińska (Mrs. Grose w „Dokręcaniu śruby”, Opera na Zamku) – BURSZTYN.12

Agnieszka Makowska (role w „Historii żołnierza”, Opera na Zamku) – BURSZTYN.13

Joanna Matuszak (Dina w „Przyszedł mężczyzna do kobiety”, Teatr Współczesny) – BURSZTYN.14

Magdalena Myszkiewicz (rola w „Wieży z klocków”, Teatr Współczesny) – BURSZTYN.15

Beata Niedziela (role w „Bezwietrznym lecie”, Bałtycki Teatr Dramatyczny) – BURSZTYN.16

Jacek Piątkowski (Mark w „Letnie osy kąsają nas nawet w listopadzie” i On w „Moja mama leczy się u doktora Oetkera”, Teatr Współczesny) – BURSZTYN.17

Jacek Polaczek (Verdier w „Skarpetkach, opus 124”, Teatr Polski) – BURSZTYN.18

Hubert Stolarski (Peter Quint w „Dokręcaniu śruby”, Opera na Zamku) – BURSZTYN.19

Krzysztof Tarasiuk (Aniołek w „Rosnę”, Teatr Lalek „Pleciuga”) – BURSZTYN.20

 

SPEKTAKLE  (SMS pod numer 7248):

„Burza” – BURSZTYN.1

„Moja mama leczy się u doktora Oetkera” – BURSZTYN.2

„Na początku była żądza” – BURSZTYN.3

„Nie dość blada królewna” – BURSZTYN.4

„Pan Geldhab” – BURSZTYN.5

„Polowanie na czarownice” – BURSZTYN.6

„Przyszedł mężczyzna do kobiety” – BURSZTYN.7

„Rosnę” – BURSZTYN.8

„The Turn of the Screw: Dokręcanie śruby” – BURSZTYN.9

„Traviata” – BURSZTYN.10

 

REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA