ZIELONE osiedle: pełne drzew, krzewów, kwiatów. Choć z mnóstwem domów z wielkiej płyty. Przy jednym zakątki urządzone w japońskim stylu. Piękne i zaskakujące, jak na przestrzeń publiczną Szczecińskiej Spółdzielni Mieszkaniowej.
To miejsce w biegu: pomiędzy blokami, szkołami, kościołem, targowiskiem, przystankami autobusowym i administracją os. Klonowica SSM.
- Miejsce, przez które musi przejść każdy z mieszkańców - komentuje Grażyna Przygodzka, przewodnicząca miejscowej Rady Osiedla. - Zależało nam, by nie było powszednie, bezbarwne. Chcieliśmy upiększyć je na miarę sił i środków, a dosłownie dla dobra wspólnego, dla mieszkańców.
Mogli zdać się na kolory - wypełnić kwitnącymi nasadzeniami całe rabaty. Na pewno przykuwałyby uwagę i zachwycały latem. Osiedlowi radni zdecydowali się jednak - jak przyznają - na efekt „wow" (zachwyt) przez cały rok. Co wymuszało niestandardowy dobór roślin i ich rozplanowanie.
- Postawiliśmy na tony zieleni. Kolor każdemu miły, budzący dobre skojarzenia, ciepłe nastroje, a poza tym niezwykle bogaty w odcienie: elegancki i efektowny - zwraca uwagę Elżbieta Kurek, członkini RO Klonowica SSM. - Stąd pomysł na urządzenie oryginalnego... trawnika.
- Poza tym wszędzie wokół jest płasko. Nic w tym złego, ale dlaczego wszędzie ma być tak samo? - dodaje p. Grażyna.
Dlatego zieleńce przy ul. Zawadzkiego 79 zmienili w namiastkę ogrodów w iście japońskim stylu: radni wsparci przez Ewę Łojewską, kierownik administracji tegoż osiedla w SSM.
Dwa lata temu przełamali standard wszechobecnych płaskich trawników. I na wejściu do budynku usypali skalniaki. Obsadzili je zimozielonymi krzewami i trawami. Teraz tu szumią kostrzewy i miskanty chińskie. Uwagę przyciągają białe pióropusze traw pampasowych. Jest i owies wiecznie zielony o niebieskawych liściach, którym niestraszne nawet śniegi. Rosną też kępy rajgrasu wyniosłego, rozplenicy japońskiej, trzęślicy modrej. Nawet wyczyniec łąkowy i trawa tygrysia. A wokół nich irgi, ogniki, bukszpany, cyprysy i żywotniki. Są też rdesty, szczecińskie magnolie, laurowiśnie i sosna kaukaska.
- Odcienie zieleni przełamują wiosną kwitnące rododendrony i różaneczniki, delikatne magnolie. Sezonowo dosadzamy też kępy kwiatów, na przykład czerwone begonie. Teraz delikatny odcień fioletu wprowadzają tu kwitnące hosty, które są wszak ozdobne przez cały rok, także z liści - dodaje Grażyna Przygodzka. - Kolory zmieniają się wraz z porami roku. W każdej nasze namiastki japońskich ogrodów cieszą oko.
- Marzy nam się w tej zieleni trochę plam fioletu, purpury i bieli. Przydałyby się więc perukowce, chińskie róże. Może jakiś migdałowiec, wierzba japońska, drzewo chusteczkowe - mówi Elżbieta Kurek. - Ile własnych sił starczy, bo to wszak w większości nasza praca. Gorzej z finansami, bo te niestety twardo trzymają nas przy ziemi.
Od realiów uciec się nie da, ale... osiedlowi radni dobrze wiedzą, że to właśnie marzeniami świat się zmienia.
- Najpierw wzięliśmy udział w szczecińskiej „krokusowej rewolucji", dzięki czemu mieszkańców osiedla budzi na wiosnę kobierzec złożony z tysięcy tych kwiatów rozkwitający wzdłuż ul. Zawadzkiego: od kościoła po rondo Olimpijczyków. Teraz prowadzimy naszą „zieloną rewolucję" przez kolejne osiedlowe skwery. Zaczęliśmy przy jednym budynku, a na pewno pójdziemy dalej! - entuzjastycznie zapowiada p. Grażyna. - Bo ludzie chwalą i pytają, kiedy przy wejściu do swojego bloku zobaczą takie cuda. Bo przecież... chcieć to móc! A nam się marzy takie zmienianie Szczecina: zielenią, na lepsze. ©℗
Arleta NALEWAJKO
Fot. Mirosław WINCONEK
Na zdjęciu: Zieleniec pomiędzy blokami, szkołami, kościołem, targowiskiem, przystankami autobusowym i administracją os. Klonowica SSM jest dumą Grażyny Przygodzkiej, przewodniczącej miejscowej Rady Osiedla