Niedziela, 24 listopada 2024 r.  .
REKLAMA

Pobudzanie zmysłów

Data publikacji: 25 sierpnia 2016 r. 18:51
Ostatnia aktualizacja: 06 października 2017 r. 11:10
Pobudzanie zmysłów
 

Ten ogród jest wyzwaniem: rozległy i różnorodny. Z misją, bo służy hortiteriapii, czyli wspiera terapię niepełnosprawnych wychowanków tutejszego ośrodka. „Niesie radość połączoną z głębokim przeżywaniem" - jak mówią o owym sensualnym ogrodzie jego twórcy. Co znaczy, że nadzwyczajnie i pozytywnie... pobudza ludzkie zmysły.

Na wejściu: wierzby japońskie w pachnącym dywanie pastelowych smagliczek i rozkwitających rozchodników. Obok kłosy kostrzew, piórkówek i turzyc pomiędzy kontrastującymi czerwonymi begoniami i żurawkami w odmianach, żółtymi dziurawcami i aksamitkami, niebieską kocimiętką. Na tym tle - a też formowanych żywotników - efektowne liście srebrzystych starców, niebieskie kwiaty żeniszków meksykańskich i górujące nad nimi delikatne fioletowe plamy werbeny patagońskiej. Paleta barw, faktur i kształtów, zapachów oraz smaków - dla pobudzania zmysłów. Jedyna (!) taka w Szczecinie - na blisko 2 hektarach przy ul. Polickiej. To wyjątkowy - na efekt "wow" - ogród Specjalnego Ośrodka Szkolno-Wychowawczego nr 1.

- Jesteśmy placówką szkolno-wychowawczą dla dzieci i młodzieży z niepełnosprawnością intelektualną w stopniu umiarkowanym i znacznym. Pracujemy także z dziećmi o niepełnosprawnościach sprzężonych: na przykład niedosłyszącymi i niedowidzącymi. Część z naszych uczniów zmaga się z problemami emocjonalnymi, cechami autyzmu, z niepełnosprawnością ruchową i innymi deficytami uniemożliwiającymi im samodzielne funkcjonowanie - mówi Irena Główczyńska-Główniak, dyrektor ośrodka. - To dla nich, obecnie 80. dzieci w wieku od 7 do 24 roku życia, jest ten ogród.

Powstał za sprawą sześciu nieprzeciętnych kobiet: Teresy Furtak, Iwony Muszyńskiej, Elżbiety Sawickiej, Renaty Udały, Barbary Wysockiej, czyli nauczycielek oraz dyrektor placówki. Wspartych przez najstarszych wychowanków, z klas przysposabiających do pracy - profilu uprawa i pielęgnacja roślin.

- Uczniowie mają czynny udział w tworzeniu ogrodu. Sadzą, a potem pielęgnują rośliny. Dobrane w nieprzypadkowy sposób, żeby odbierali je nie tylko wzrokiem, ale również dotykiem, smakiem, węchem. To dzięki wielozmysłowej stymulacji uczniowie otrzymują informację o roślinach, uczą się je rozpoznawać, segregować, nawet interpretować - dodaje Renata Udała. - Właśnie takie wrażenia zapewnia nasz ogród sensualny, dostarczając najbogatszego materiału poznawczego.

Poza tym, jak zwraca uwagę Iwona Muszyńska:

- Zajęcia w ogrodzie rozładowują emocje, poprawiają motorykę rąk, usprawniają koordynację ruchową, wzrokową, koncentrację uwagi. Dają uczniom możliwość obserwowania efektów swojej pracy. Taka terapia ogrodem niesie im radość, jest wielkim przeżyciem.

Ogród rozległy, różnorodny, urządzony ze smakiem. Jest w nim  efektowna część reprezentacyjna: z kwietnikami pełnymi oryginalnych zestawień kolorów i kształtów, zestawianych - z założenia - w kontraście. Jak ostrokrzewy (dwubarwne liście zakończone kolcami, z czerwonymi owocami) z miękkimi w dotyku kocankami czy starcami, ozdobnymi trawami zapewniającymi nie tylko wrażenia wzrokowe i dotykowe, ale też słuchowe. Jak róże (rosarium porównywalne ze szczecińską Różanką) sąsiadujące z delikatnymi i zwiewnymi werbenami patagońskimi. Czy jak pachnące filigranowe smagliczki obok piennych wierzb formowanych w kule. Jest też w tym ogrodzie warzywnik i zielnik, również rozległy sad z jabłoniami i gruszami, które w tym roku obrodziły na bogato. Także klasa plenerowa (zadaszona, służąca uroczystościom szkolnym i jako miejsce urodzinowych spotkań wychowanków), obok niedawno powstałego miejsca do grillowania. W kolorowych klombach tonie także rondo na tyłach, tzw. apelowe, opodal placu zabaw.

- Nasz ogród żyje. Zmienia się z roku na rok. Stale wzbogacany. Jak ostatnio, dzięki wsparciu naszych przyjaciół i rodziców uczniów o kolejne krzewy w zagajniku z hortensjami oraz o róże - dodają: Teresa Furtak, Elżbieta Sawicka i Barbara Wysocka. - Nie spoczywamy na laurach, ale się rozwijamy. Także dzięki pozyskiwaniu środków z Fundacji Banku PKO SA im dr. Mariana Kantona, za sprawą której nasz leśny zakątek zyskał kolejnych 60 rododendronów i azalii.

I dzięki nagrodom. Ogród ten bowiem zyskuje uznanie i główne laury najważniejszych regionalnych zielonych konkursów. Przede wszystkim - „Całego Szczecina w kwiatach". Tym razem również walczy o miano najpiękniejszego. ©℗

Tekst i fot. Arleta NALEWAJKO

REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA