Sobota, 23 listopada 2024 r.  .
REKLAMA

Czapki z głów – wiwat zwycięzcy!

Data publikacji: 30 września 2018 r. 17:18
Ostatnia aktualizacja: 08 listopada 2018 r. 12:49
Czapki z głów – wiwat zwycięzcy!
 

Zgodnie z tradycją, czyli w ostatnią niedzielę września i w samo południe, wielką galą w gościnnych progach „Rajskiego Ogrodu" zakończyliśmy tegoroczną - już 44. edycję „Całego Szczecina w kwiatach". Nagrody i konkursowe laury popłynęły do najlepszych, czyli właścicieli najpiękniejszych balkonów, ogrodów i tzw. innych form zagospodarowania terenu zielonego. Jednak do historii tej najbardziej znanej i lubianej z zielonych rywalizacji - z całym szacunkiem dla wszystkich jej uczestników - przejdzie w tym roku przede wszystkim Młodzieżowy Ośrodek Socjoterapii nr 2, zdobywca trzech głównych laurów - w tym prestiżowej Nagrody Ogrodnika Miasta, a także Arkadiusz Medyński - laureat jedynej w swym rodzaju Nagrody Publiczności, który jednocześnie przyznane - za zajęcie II miejsca w kategorii balkonów oraz dodatkowe wyróżnienie za debiut - nagrody rzeczowe, ufundowane przez partnerów i sponsorów konkursu, przekazał w szlachetnym geście na rzecz Domu Pomocy Społecznej Dom Kombatanta i Pioniera Ziemi Szczecińskiej.

Na wielką galę do „Rajskiego Ogrodu" dotarło - prócz uczestników zielonej rywalizacji oraz ich bliskich - mnóstwo miłośników zieleni i domowych ogrodników nie tylko ze Szczecina.

- Bo z zielenią wiąże się pasja, w jaką człowiek wpada raz na zawsze. Choć bywa to okupione czasem i sporym wysiłkiem fizycznym, to wystarczy 10 minut z kawą w otoczeniu pięknych kwiatów, własnoręcznie sadzonych i pielęgnowanych roślin, żeby nawet po najcięższym dniu znojnej pracy poczuć ulgę, zresetować stres, przegonić wszelkie smutki. Zieleń w otoczeniu człowieka to nie tylko kwestia estetyki, walory środowiskowe i ekologia, ale… dosłownie: radość i szczęście - mówił Arkadiusz Medyński, nie tylko właściciel jednego z najpiękniejszych szczecińskich balkonów, a właściwie tarasów, ale też wykształcony ogrodnik i projektant terenów zielonych, właściciel firmy „Arem - Ogrody".

Nagrody nie tylko za ogrody

Zanim wystrzeliły korki szampana tylko jedna - Nagroda Publiczności - nie była już niespodzianką. Bowiem głosowanie odbywało się drogą SMS-ową, której przebieg na bieżąco można było śledzić - niemal do północy 29 bm. - na naszej stronie internetowej: 24kurier.pl. Decyzją Czytelników „Kuriera" - przytłaczającą większością głosów (29,8 proc.) - ta wyjątkowa i prestiżowa nagroda, czyli podwójne zaproszenie na tygodniowy pobyt w Uzdrowisku Połczyn Zdrój, przypadła właśnie Arkadiuszowi Medyńskiemu.

Natomiast udało się utrzymać w tajemnicy wyniki prac komisji konkursowej, której pracom przewodniczył Waldemar Osiński. Oto jak zdecydowała.

Najpiękniejszy szczeciński balkon znajduje się przy ul. Szafera. Jego właściciel Tadeusz Słodkowicz otrzymał główny konkursowy laur tej kategorii - puchar „Kuriera". Dodajmy: po raz trzeci! Jury znów za niezrównaną uznało jego kompozycję feerii kwiatowych barw na wysokościach. Miejsce II w tej kategorii - jak już wspomnieliśmy - wywalczył Arkadiusz Medyński (ul. Kazimierska). Jego taras z panoramicznym widokiem na miasto, urozmaicony oryginalnymi nasadzeniami zieleni - od miłorzębu, przez hortensje i cisy, po żurawki - oraz wodną ścianą uzyskał specjalne wyróżnienie za debiut. Natomiast Beata Użarowska (ul. Małopolska) - wielokrotna triumfatorka poprzednich edycji konkursu - tym razem zdobyła III miejsce.

Sporo emocji - choćby z uwagi na zróżnicowany poziom pretendentów - budziła kategoria ogrodów. To też wybór najpiękniejszego dla członków konkursowej komisji nie był łatwy. Ostatecznie wskazali na faworyta - od kilku edycji plasującego się na podium - czyli na trzy ogrodowe pokoje wypełnione morzem kwiatów i eklektycznych dekoracji przy ul. Krańcowej. Jego właściciele - Elżbieta i Jerzy Gajdulowie - odebrali puchar za zwycięstwo w tej kategorii, nie kryjąc radości i satysfakcji. Laureatami II miejsca zostali Danuta i Wojciech Spałkowie, którzy zaaranżowali w angielskim stylu ogród, wzbogacając go zielonymi „rzeźbami" - krzewami efektownie formowanymi w stylu bonsai. Natomiast III lokatę zdobyło stylowe leśne zacisze ze Skarbówka - rodzinne ustronie, dające wytchnienie od zgiełku wielkiego miasta Katarzynie i Piotrowi Markom.

Jury przyznało również wyróżnienie za debiut w tej kategorii - honorując w ten sposób Wandę Mieczkowską oraz jej tętniący kolorami i bajkowymi postaciami ogród przy ul. Hożej.

Zielony duch miasta

O ile zwycięskie balkony i ogrody dostępne są tylko dla wybranych, o tyle inne formy zagospodarowania terenu dotyczą otwartych enklaw zielonych, w przestrzeni publicznej aranżowanych roślinami przez pasjonatów-społeczników. Właśnie im - twórcom indywidualnym i instytucjom - należy się szczególne uznanie. Ich praca bowiem idealnie wpisuje się w formułę „Całego Szczecina w kwiatach".

- Cały ten konkurs idealnie odzwierciedla ducha miasta - przyznawał Michał Przepiera, wiceprezydent Szczecina. - Pokazuje, jak wielką wartością jest dla nas wszystkich zieleń. Nie chodzi tylko o estetykę, ale przede wszystkim o zaangażowanie szczecinian, tworzenie międzyludzkich i międzypokoleniowych więzi. Poza tym zielony Szczecin jest piękny Szczecin, co  w nas mieszkańcach budzi dumę i daje poczucie tożsamości. Pasja i hobby to jedno, ale towarzyszą temu jeszcze wyższe wartości. Uniwersalne. Jak przekonanie, że każdy może osiągnąć sukces, jeżeli w wyznaczony cel angażuje całego siebie, pracę i serce.

Na co świetnym przykładem jest właśnie Młodzieżowy Ośrodek Socjoterapii nr 2 (ul. Jagiellońskiej. Jego małe arboretum, w którym miejsce niegdysiejszych chaszczy zajął park z koronami cennych dendrologicznie okazów, staw będący wodną ostoją fauny i flory, a nawet… skarpy formowane kamieniami na wzór Gór Skalistych. Tej oryginalnej zielonej enklawie, zbudowanej przez wychowanków placówki i wsparciu Macieja Krysiaka oraz rzeszy ludzi dobrej woli, przypadły dwie nagrody specjalne: Ogrodnika Miasta oraz Jolanty i Waldemara Osińskich - właścicieli „Zielonego Ogródka" (kwiaciarnia internetowa www.wyslijkwiaty24.pl) i członków konkursowego jury.

- Za pasję do zieleni. I za przenoszenie jej na młodzież po przejściach. Za uczynienie z pracy w ogrodzie celu wychowawczego, który świetnie się sprawdza w praktyce. Za stworzenie na mapie miasta miejsca, które z powodzeniem mogłoby posłużyć za element edukacji przyrodniczej dla innych klas i szkół. Warte odwiedzenia, a przynajmniej zobaczenia za pośrednictwem facebookowego profilu placówki - Magdalena Grycko, wicedyrektor Zakładu Usług Komunalnych i ogrodnik miasta uzasadniała powody swego arbitralnego werdyktu.

Na II miejscu w tej kategorii znalazł się Dzienny Dom Pomocy Społecznej i jego ogród zaaranżowany przy jednej z willi starego Pogodna (ul. Łukasiewicza), w którym o uwagę przechodniów konkurują nie tylko begonie z hortensjami, ale m.in. także kwitnące pnącza egzotycznych bugenwilli i milinu amerykańskiego. Natomiast III miejsce - po latach triumfów - zdobył Specjalny Ośrodek Szkolno-Wychowawczy nr 1 i jego ogród sensualny (ul. Policka).
Również w tej kategorii jury przyznało specjalne wyróżnienie - za debiut. Przypadło Galerii Kaskada (al. Niepodległości) i jej barwnym klombom - swoistym kieszonkowym ogrodom śródmiejskim , które szczecinianom i turystom służą za miejsce spotkań, nie tylko na chwilę.

Natomiast w klasyfikacji indywidualnej tzw. innych form zagospodarowania zwyciężył - po raz kolejny - Zbigniew Stankiewicz (al. Papieża Jana Pawła II 22), który podwórko-studnię secesyjnej kamienicy przemienił w ogród w iście francuskim stylu. II miejsce w tej kategorii zdobyła Wanda Piotrowicz, która mnóstwem hortensji i wysokimi drzewami „przykryła" betonowy dziedziniec w sąsiedztwie dwóch kamienic przy ul. Wojciecha. Tym razem trzecia lokata przypadła podwórkowym zieleńcom zaaranżowanym przez Stanisława Konkolowskiego (ul. Legionów Dąbrowskiego).

Jury przyznało również specjalne wyróżnienie w tej kategorii. Trafiło do Grażyny Talarek (ul. Strzałowska), która zbudowała zieleniec z marzeń i nadziei, w iście heroicznym - biorąc pod uwagę, że jest niepełnosprawna ruchowo - wysiłku.

Siła tradycji

Tradycyjnie, organizatorem „Całego Szczecina w kwiatach" była nasza redakcja, patronem honorowym - prezydent Szczecina. Natomiast partnerami strategicznymi wydarzenia: „Rajski ogród" oraz Fosfan SA. W tym roku za wsparcie konkursu podziękowania powędrowały również do ZUK, Zakładu Wodociągów i Kanalizacji, a przede wszystkim do Leroy Merlin SA - francuskiej sieci hipermarketów branży budowlanej (fundator voucherów o wartości po 500 zł każdy).

- Jestem szczecinianinem, więc przez sentyment czuję się związany z „Całym Szczecinem w kwiatach". Choć przyznam, że to coś więcej: moja mama, jeszcze w latach 90. ub. wieku, startowała w tym konkursie jako wielka pasjonatka zieleni. Wtedy był balkon, teraz jest ogród na os. Bukowo, ale nade wszystko jej osobista satysfakcja - mówił Łukasz Cholewicki, dyrektor sklepu Leroy Merlin przy ul. Golisza. - Konkurs jest też bliski misji naszej placówki: wspierać mieszkańców w realizacji ich domowych pasji i budowania, w tym także ogrodów marzeń. Tym bardziej się cieszę na realizację kolejnego wspólnego projektu z „Kurierem" dla Szczecina. Francuska firma, a więc Paryż i jego platany. Stąd pomysł, aby przeznaczyć drzewa tego gatunku dla miejskich placów i ulic. O szczegółach…

Jeszcze ich nie zdradzamy, zachęcając do codziennej lektury „Kuriera". I do udziału w kolejnej - przyszłorocznej i jubileuszowej 45. edycji „Całego Szczecina w kwiatach". Tegorocznym laureatom gratulując miejsc na podium, pucharów i wyróżnień.

Arleta NALEWAJKO

Fot. Mirosław WINCONEK

Za nami 44. edycja „Całego Szczecina w kwiatach". Zakończyła ją gala w „Rajskim Ogrodzie", czyli w gościnie u wspaniałych gospodarzy - Teresy i Tomasza Patorów oraz ich synów - Piotra i Wojciech. Na zdjęciach: jej uczestnicy, zwycięzcy i przyjaciele.

WIĘCEJ ZDJĘĆ W GALERII

REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA