Środa, 04 grudnia 2024 r.  .
REKLAMA

Zieleńce z rabatami pod sosnami

Data publikacji: 01 września 2020 r. 19:53
Ostatnia aktualizacja: 01 września 2020 r. 19:53
Zieleńce z rabatami pod sosnami
 

Te skrawki przyblokowego terenu w Zdrojach jeszcze dwa lata temu były klepiskiem. Dzięki pomysłowi Andrzeja Frankowskiego, ich sponsora i opiekuna w jednej osobie, a zarazem przy wsparciu i pracy sąsiadów z wieżowca przy ul. Batalionów Chłopskich zmieniły się w zieleńce z rabatami sezonowych kwiatów i trwałych krzewów.

– W taki właśnie sposób chciałem odwdzięczyć się i podziękować tym wszystkim spośród sąsiadów – spółdzielcom z SM Dąb za to, że obdarzyli mnie zaufaniem. Za to, że zagłosowali na mnie i zostałem wybrany do spółdzielczej rady osiedla jako reprezentant ich lokalnych spraw – podkreśla Andrzej Frankowski, wierny kibic Pogoni, a przy okazji kolekcjoner koszulek sędziów piłkarskich polskiej ekstraklasy.

Pan Andrzej sam sfinansował zakup roślin, a dzięki pomocy sąsiadów wokół urządzonych przed wieżowcem trawników pojawiły się też niewysokie ozdobne płotki z drewna. Za pociągniętymi wzdłuż nich obrzeżami wysypanymi drobnymi kamykami pośród trawy wygospodarowane zostały kwiatowe rabaty. Tych jest kilka. I choć niewielkie, stały się za sprawą kolorowych plam z zasadzonych w nich kwiatów miłym akcentem, tuż przy wejściu do klatki schodowej wieżowca. Skromne w swym założeniu cieszą oczy także przemykających tamtędy licznie i na co dzień przechodniów.

Cały Szczecin w kwiatach

– To jest praca wspólna. Nieocenioną pomoc okazali mi przy urządzaniu tych zielonych enklaw zwłaszcza dwaj moi sąsiedzi panowie Krzysztof i Zenon – zaznacza pan Andrzej. Ich współpraca w tym dziele była naprawdę nieoceniona. Teraz wspólnie cieszymy się i mamy powód do satysfakcji, kiedy słyszymy tu i tam komentarze, że wreszcie wokół naszego wieżowca zrobiło się ładniej. Jest jeszcze sporo do zrobienia, m.in. chciałbym jeszcze uporządkować miejsca pod samymi balkonami i tam planuję nawieźć także kamyków, by zakryć resztki tego przyblokowego ugoru – opowiada pan Andrzej. – W nieodległej przyszłości będę też zabiegał o uporządkowanie pozostałej jeszcze części otoczenia wokół wieżowca, także tej z drugiej strony, przylegającej do chodników, które prowadzą do przychodni w parterze budynku i na parking.

Pod porastającymi dotąd pasy ziemi przed wieżowcem jedynie sosnami, świerkami, tujami i sumakami, teraz odnaleźć można także srebrzyste mrozy, lwie paszcze, begonie, aksamitki, jak i te wieloletnie – jeszcze wprawdzie nieduże, bo młode, ale równie ozdobne – różnych odmian krzewy zimozielone, funkie, trzmieliny, liliowce czy paprotki. Wystarczyło również nieco farby, by ożywić tę niewielką przestrzeń. Dodatkowy zaś efekt wizualny dają pociągnięte na zielono kostki ułożone jako obwódki niektórych rabat i na żółto pomalowane pokrywy studzienek tkwiących w ziemi. Te łatwo dostrzec z okien i balkonów – patrząc w dół wyglądają jak słoneczniki. Choć równie uprawnione są skojarzenia, że u stóp ma się słoneczne tarcze. ©℗

Mirosław WINCONEK

Fot. Mirosław WINCONEK

Na zdjęciu: Zieleńce przy wieżowcu na ul. Batalionów Chłopskich 38 pod opieką Andrzeja Frankowskiego.

logo

REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA