– Zamieszkałam tu przede wszystkim ze względu na balkon – tak o swoim zaciszu mówi pani Magda Pruszak, która mieszka przy ulicy Krasickiego w Szczecinie w wielorodzinnym budynku z pięknej żółtej cegły. Mimo iż nieopodal jest bardzo ruchliwa aleja Wojska Polskiego, jest tu cicho i spokojnie. W pobliżu nie ma bardziej kolorowego balkonu.
– Przeprowadziłam się tu w maju tego roku właśnie ze względu na balkon, jak tylko go zobaczyłam, pomyślałam, jak można go zagospodarować – mówi pani Magda. Zawsze marzyłam, żeby mieć swój ogród. Powoli zaczynam swoje marzenia spełniać. Postanowiłam zacząć od pięknego pełnego roślin i kwiatów balkonu. Jestem szczęśliwa.
Zielony zakątek pani Magdy liczy około 30 gatunków roślin. Biorąc pod uwagę, że balkon zagospodarowany jest dopiero od czterech miesięcy, to liczba okazów jak i sam wygląd tego zielonego zakątka są godne podziwu.
– Niemal od pierwszego dnia zaczęłam urządzać balkon – opowiada pani Magda. – Sukcesywnie dokupowałam kolejne rośliny. Kocham kwiaty. Musi być ich bardzo dużo. We wszystkim pomaga mi koleżanka, która zna się na rzeczy. Ja jestem przede wszystkim od podlewania i kompozycji.
Balkon zdobią m.in. wrzosy i wrzośce, których kwitnienie rozpoczyna się w przedwiośniu. Wyjątkową rośliną jest sundaville głównie za sprawą dużych kwiatów. Jest ona bardzo trudna w uprawie i wymaga odpowiednich warunków.
– Za namową koleżanek kupiłam ją w Lidlu, bałam się, że się nie przyjmie – mówi pani Magda. – Na szczęście było sporo słoneczka i pięknie mi rośnie.
Dekoracyjnością i długością kwitnienia zachwycać może z kolei werbena patagońska.
– Stanowi ona idealne dopełnienie dla innych kwiatów – mówi Magda Sosnowska, prywatna doradczyni właścicielki balkonu. – Werbena patagońska staje się coraz popularniejsza w naszym kraju. Zachwyca swoją delikatnością i podczas wzrostu nie potrzebuje podpórek. Jest lekka i nie zakłóca symetrii ogrodu, w tym przypadku balkonu. Ponadto pięknie pachnie i przyciąga sporo motyli.
Niestety, przez deszcze surfinie i petunie szybko przestały być elementem dekoracyjnym balkonu. Swoje miejsce w tym zielonym zakątku ma również glicynia, która wymaga solidnych podpór.
– Powoli już trzeba zmieniać aranżację z letniej na typowo jesienną – mówi pani Magda Pruszak.
Na balkonie, prócz wielu gatunków roślin, znajduje się leżanka, którą gospodyni sama składała. Można na niej wypocząć po ciężkim dniu w pracy.
– To moja chwila relaksu i odprężenia, kiedy mogę się położyć, poczuć zapach kwiatów oraz oderwać się od miejskiego zgiełku – mówi pani Magda. – Często zdarza mi się zasypiać na balkonie.
Kamil KRUKOWSKI