Czwartek, 21 listopada 2024 r.  .
REKLAMA

(kurier.kwiaty.05) Rajska wyspa pana Dawida

Data publikacji: 2024-08-28 15:17
Ostatnia aktualizacja: 2024-09-19 14:25
Balkon pana Dawida Fot. Karol CIEPLIŃSKI  

Aby dojść na ulicę Rapackiego, przemierzyłem część Pogodna i całe prawie Niebuszewo. Spacer to ciekawy i pouczający, tak jak ciekawe i pouczające są zresztą miejskie spacery w ogóle. Na Jasnych Błoniach położono kawałeczek nowej nawierzchni ziemnej, a na rogu Krasińskiego i Niemierzyńskiej dziura po wyburzonych kamienicach straszy, jak straszyła. Ustawiono tam tylko stację rowerów miejskich, co jest dość nędznym substytutem usuniętej zabudowy.

Sama ulica Rapackiego nie zachwyca. Zbieranina baraków i niskich pawilonów opatrzonych pstrokatymi reklamami. Na tym tle budynek, w którym mieszka Dawid Krajewski woła niemalże o nagrodę Miesa van der Rohe. Całkiem przyzwoity modernizm. Osiedle powstałe w ostatnich latach. Niezłe materiały, dobre kolory – turkusy, biele, szarości i srebrno-metaliczny połysk balkonowych balustrad. Słowem – wyspa w morzu jarmarcznych kramów.

Wyspą taką – niejako wyspą w wyspie – jest też kwiatowy balkon pana Dawida.

Cały Szczecin w kwiatach 50 edycja konkursu logo

– Często kiedy chodziłem ulicami miasta, mój wzrok przyciągały balkony pełne kwiatów – mówi pan Krajewski – Obiecałem sobie, że ja też taki kiedyś będę mieć. Ten rok jest moim pierwszym, jeśli chodzi o przygodę z kwiatami na balkonie. Wcześniej mieszkałem w innym miejscu, i nie miałem możliwości uprawiania kwiatów w ten sposób. Ten balkon nie jest duży. Niektórzy sąsiedzi mają większe. Ale jestem z niego zadowolony.

Z mieszkania roztacza się całkiem ciekawy widok na część Niebuszewa i okolice ulicy Duńskiej.

– To są pelargonie wiszące, a to pelargonia pnąca. Zawsze chciałem mieć taką burzę kwiatów wylewającą się z balkonu – mówi gospodarz – Największą przyjemność sprawia mi podlewanie i patrzenie jak rosną. Bardzo lubię wśród nich odpoczywać. Ale oczywiście kwiaty to nie tylko przyjemność – wymagają też opieki. Pelargonie ma w tym roku też moja babcia. Ja kupiłem kwiaty już podrośnięte. Ona – bardzo małe sadzonki. Następnym razem zrobię podobnie. W konkursie planuję brać udział regularnie. Za rok chciałbym poszerzyć repertuar roślin. Między pelargoniami będzie dichondra srebrzysta. Chciałbym też zamontować podwieszane do sufitu donice z innymi kwiatami.

Podobno w Szwajcarii, we wsiach i miasteczkach mieszkańcy umawiają się każdego roku, jakiego koloru będą kwiaty w oknach. Do takiej oddolnej, estetycznej dyscypliny społecznej sporo nam jeszcze brakuje. Nawet balkony-wyspy cieszą jednak niezmiernie, tak jak cieszy żeglarza urodzajny ląd na horyzoncie. ©℗

Karol CIEPLIŃSKI

* * *

Partnerami konkursu są: Miasto Szczecin, Szczecińska Agencja Artystyczna, Rajski Ogród, Fosfan SA, Polferries Polska Żegluga Bałtycka SA oraz Polski Związek Działkowców Okręg w Szczecinie.

Więcej prezentacji finalistów na podstronie konkursu "Cały Szczecin w kwiatach"