Dni Morza to nie tylko piękne żaglowce, szanty czy największy diabelski młyn w Polsce. Nieodłącznym elementem stał się Festiwal Smaków Food Trucków, dzięki któremu już w piątek zacumują na Łasztowni cieszące się największą popularnością mobilne restauracje z całego kraju.
Lato to zdecydowanie sezon dla food trucków – któż bowiem nie lubi zjeść dobrego posiłku na świeżym powietrzu. Do niedzieli uczestników Dni Morza karmić będą dobrze im znane i lubiane wozy z jedzeniem, które przyjadą z całej Polski. Każdy znajdzie coś dla siebie: na tych najbardziej głodnych czekać będą burgery, kultowe zapiekanki czy klasyczna we włoskim stylu pizza. Ci, którzy zapragną poznawać nowe smaki, będą mieli okazję spróbować dań z kuchni meksykańskiej, indyjskiej, bliskowschodniej, azjatyckiej.
Obok sycących dań mobilne restauracje zaserwują także desery oraz słodkości, a wśród nich m.in.: hiszpańskie churrosy, świeże owoce w czekoladzie, węgierskie ciastka kominkowe czy rzemieślnicze lody.
Najedzeni będą mogli zaczerpnąć chwili wytchnienia w strefie chilloutu wypełnionej leżakami i dźwiękami spokojnej muzyki.
– Kto lubi morze i piękne żaglowce, przybywa na szczecińskie Dni Morza. A kto chce przy okazji zjeść coś pysznego i fajnie się bawić, odwiedza Festiwal Smaków Food Trucków w ramach tej kultowej imprezy! – zachęcają organizatorzy.
Na liście mobilnych restauracji znalazły się m.in.: Los Santos Bar, który serwuje kuchnię międzynarodową; ParaBuch, który inspiruje się smakami Azji; szczecińska Maślana Ryba serwująca bułki ze śledziem, wędzonymi rybami, dorszem smażonym w cieście piwnym; POT SPOT Foodtruck z aromatycznymi daniami jednogarnkowymi; wrocławskie Panczo z meksykańskim menu z Big Ass Burrito na czele; Świnki Trzy z szarpaną wieprzowiną podawaną w rumianym pieczywie. Słodkości serwować będą m.in. gdyńska Słodka Fabryczka (węgierskie ciasta kominkowe), Sokoslowjuice (świeże soki z nowatorskimi smakami), Fragola – świeże owoce w czekoladzie, Churrosamigos (hiszpańskie pączki w formie długich paluchów).
Food trucki serwować będą jedzenie w piątek w godz. 13-1.30, w sobotę od godz. 10 do 1.30 oraz w niedzielę w godz. 10-21. Wstęp bezpłatny.
Pierwszy zlot food trucków zorganizowano pięć lat temu w Gdyni. Wówczas pojawiło się na nim 10 gastronomicznych pojazdów. Pomysłodawcami największego obecnie festiwalu mobilnych restauracji są: Damian Hirsz – właściciel food trucka Belgijka z frytkami belgijskimi, Małgorzata Tomczyk – właścicielka Rollos serwującego naleśniki i Dariusz Kornata – szef Kultowych Zapiekanek.
(kn)
Pradziadkiem food trucków jest chuckwagon. To wóz, który posiadał kuchnię polową i służył do transportu jedzenia. Stanowił część karawany osadników, ale również był miejscem, w którym mogli się pożywić kowboje i drwale.
Kolejnym poprzednikiem współczesnych mobilnych restauracji jest wagon obiadowy, który zaprojektował Walter Scott blisko 150 lat temu. Mężczyzna wyciął okna w małym drewnianym wagonie i sprzedawał w nim kanapki, ciasta oraz kawę.
Pierwsze food trucki w Polsce pojawiły się w 2009 roku, ale ich rozkwit przypadł na lata 2013-2015. W pierwszych latach trzeba było przekonać polskiego klienta, że food trucki to nie zwykłe „budy z odmrażanym jedzeniem”. To właśnie wtedy padł pomysł, aby zorganizować zlot food trucków, dzięki któremu idea dotrze do szerszego grona klientów.