Zawsze trener daje jakieś rady. Dziś zamierzam Was namówić do pewnej głębszej refleksji. Sport to nie tylko fizyczność, to także umysł. Umysł, który jest motorem bądź hamulcem.
To przecież głowa mówi: „jedz więcej”, a jak się napchasz, to organizm wysyła przeciwne sygnały. To głowa mówi, że nie dasz rady, a okazuje się, że dajesz. Tu pozdrawiam mojego sąsiada! Biedny, wiele razy próbował biegania i poddawał się po 300 metrach, dostając zadyszki. Nie ćwiczył. Nagle dołączył do grupy biegaczy Wieczornego Biegania i okazało się, że bez problemu przebiegł 10 kilometrów. Co się stało? Głowa się zagadała z koleżankami, zapomniała mówić „nie dasz rady”, co jakiś czas mówiła „biegnij, bo będzie wstyd, jak starsze panie pobiegną dalej, a Ty odpadniesz”. To nie cud, to siła ludzi!
Od wielu lat pracuję jako instruktor i trener. Ciągle się szkolę i ciągle się uczę, choćby poprzez obserwację zachowań ludzkich. No właśnie, odnośnie obserwacji… Większość z nas korzysta z FB, mamy tam „superprzyjaciół”, którzy pamiętają o naszych urodzinach czy rocznicach. Ostatnio, jeśli nie muszę, nie korzystam, unikam tego złodzieja czasu. Pamiętam, kiedy weszły telefony. Non stop wszyscy nawijali przez telefon. Kolega po drugiej stronie ulicy, ale telefon przy uchu. Pamiętam, jak rodzice mówili mi i uświadamiali, że telefon jest tylko po to, by przekazać ważne informacje bądź się z kimś umówić. Nie może zastąpić spotkań osobistych. Więc jest szansa, że czas FB też minie. Tam wszyscy są piękni i młodzi, wszyscy odważni, wszyscy uprawiają sport… No właśnie, ile będziecie żyli w tak zakłamanym, skrzywionym, zafałszowanym świecie? Ile jeszcze trzeba czasu, byś przestał się oszukiwać? Organizmu nie oszukasz. Ile będziesz oszukiwał swoją głowę? Ile jeszcze przyjdzie poniedziałków, planów noworocznych, by naprawdę coś trwale i skutecznie w swoim życiu zmienić?
Mam coś lepszego. Ale uważaj, mój plan ma skutki uboczne:
1. Najpierw znajomi powiedzą, że fajnie, że się zgłosiłeś.
2. Następnie powiedzą, że chyba jesteś chory, bo schudłeś na twarzy.
3. Uważaj, teraz najlepsze. Usłyszysz od nich, że ta dieta chyba cię wykończy.
Chcesz tak mieć? To zacznij nie od poniedziałku, nie po świętach, zrób to w Dni Morza. Tak, w Dni Morza, razem ze Strefą GYM PRZEMIANY na szczecińskiej Łasztowni. Pytasz: ale jak? Tyle lat się oszukiwałeś, nawet nie wiesz jeszcze, czy chcesz… Chcesz, zaraz Ci wyjaśnię dlaczego. Chcesz, ponieważ masz szansę przestać być tym kimś, kim jesteś na FB, a możesz w końcu być naprawdę sobą. Masz szansę najpierw obudzić siebie, ale też obudzić kogoś jeszcze. Jak?
Wystarczy, że w piątek podczas szczecińskich Dni Morza zabierzesz strój sportowy oraz uśmiech i przyjdziesz na Łasztownię. Meldujesz się 8 czerwca o godz 16.30 i zaczynasz ćwiczyć z innymi, bawiąc się (musisz przyjść, by zobaczyć, kto tu jest bardziej szalony). Zaczniesz budzić siebie.
Kolejny dzień zaczynamy o godz. 15 rekordem Polski. Spróbujemy jak największą grupą osób jednocześnie ćwiczyć w tym samym czasie pozycję deski lub tabatę. Twoja głowa krzyczy „nie”? Ja Ci mówię: dasz radę! Wystarczy dziś wejść na stronę http://szctp.pl/bicie-rekordu-zapisy/ (tu znajdziesz wszystkie szczegóły akcji), zapisać się do udziału oraz dokonać wpłaty na konto FUNDACJI ŚWIATŁO 34 1240 4009 1111 0000 4490 9943 z dopiskiem AGATA TUREK – REKORD, co da jej szansę na dalsze wybudzanie w klinice. Tak, dobrze widzisz, obudzimy Agatę. Agata była jeszcze niedawno taka jak my, uprawiała sport, biegała, pomagała innym, angażując się w podobne akcje. W jednej chwili wszystko się skończyło… Jest po wylewie, wymaga długiego leczenia i kosztownej rehabilitacji. Obudźmy ją razem! Pomóż jej, ale pomóż też sobie i pobij z nami rekord Polski, a właściwie dwa. Czy można zrobić coś lepszego niż podarować drugiej osobie nowe życie?
Jeżeli jeszcze głowa Ci mówi, że nie dasz rady, to wiedz, że ja tam będę i inni trenerzy też. Pomożemy, doradzimy! Będzie zdrowa wyżerka. Każdy uczestnik może wziąć udział w wykładzie na temat zdrowego żywienia. Każdy, kto przyjdzie i będzie z nami budził Agatę, będzie mógł zrobić sobie zdjęcie z mistrzem świata Radosławem Słodkiewiczem oraz przybić mu piątkę. Taka okazja więcej się nie zdarzy.
Już nie powiesz, że nie stać Cię na trenera. Spotkasz się z najlepszymi tylko po to, by obudzić Agatę, a my obudzimy Ciebie!
Czekam na Ciebie.
Krzysztof Kryj, trener personalny, Szczecińskie Centrum Treningu Personalnego
