Sobota, 23 listopada 2024 r.  .
REKLAMA

Jak powitam Nowy Rok?

Data publikacji: 29 grudnia 2017 r. 15:05
Ostatnia aktualizacja: 29 grudnia 2017 r. 15:06

Dla siatkarek Chemika Police przełom roku, to bardzo pracowity okres. 22 grudnia dziewczęta z Polic grały mecz ligowy z Dąbrową Górniczą, później miały chwilę wolnego na święta, by zaraz wrócić do ciężkiej pracy. Ostatni tegoroczny trening odbędą 31 grudnia, a kolejny już 2 stycznia.

Tak więc wolną mają praktycznie tylko sylwestrową noc i Nowy Rok. Już 7 stycznia siatkarki z Polic rozegrają w Łodzi mecz ligowy z ŁKS Commercecon, a trzy dni później w ramach rozgrywek Ligi Mistrzyń podejmą w Koszalinie drużynę Dynama Kazań.

O to jak spędziły Boże Narodzenie i jakie mają plany na Sylwestra zapytaliśmy czołowe siatkarki Chemika Police.

Katarzyna Gajgał-Anioł: 

– Na święta pojechaliśmy do domu rodzinnego mojego męża, na południe Polski. Tam spędziliśmy kilka dni wolnego, wróciliśmy wieczorem drugiego dnia świąt.

Planów sylwestrowych jeszcze nie mam. Być może spotkamy się ze znajomymi, ale decyzję podejmiemy w ostatniej chwili.

Izabela Bełcik: 

– W święta wybrałam się do domu rodzinnego, czyli do Malborka. Spędziłam trochę czasu z rodziną, wyluzowałam się. Planów sylwestrowych raczej nie mam. W Sylwestra mamy trening, a wieczorem zostaję w domu.

Malwina Smarzek: 

– Święta, pewnie jak większość, spędziłam w domu rodzinnym. Miałyśmy kilka dni wolnego, więc był czas na spokojne nadrobienie rodzinnych zaległości.

W Sylwestra chciałam wyjechać do Gdyni, ale raczej zrezygnuję z tego pomysłu, bo to za daleka podróż jak na tak krótką przerwę w treningach. Dlatego zostanę w domu.

Agnieszka Bednarek-Kasza: 

– W święta pojechałam do Złotowa, do domu rodzinnego. Spotkałam się z rodziną, w kolejne dni świąt była okazja porozmawiać ze wszystkimi ciociami i dalszą rodziną. Sylwestra na razie nie planuję, nie wiem jeszcze, czy coś będę robić, gdzieś wychodzić.

Alex Holston: 

– Nie mogłam pojechać do domu, bo to pół świata drogi, a dni wolnego było tylko kilka. Udało mi się jednak wyjechać do Berlina. W lidze niemieckiej gra moja dobra koleżanka z USA. Spotkałyśmy się, pokazała mi kilka ciekawych miejsc w Niemczech. Planów sylwestrowych raczej nie mam. Być może coś pojawi się w ostatniej chwili, przeważnie tak to układało się w moim życiu we wcześniejszych latach.

REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA