Sobota, 23 listopada 2024 r.  .
REKLAMA

Jak spędzą Wielkanoc?

Data publikacji: 30 marca 2018 r. 10:34
Ostatnia aktualizacja: 30 marca 2018 r. 10:34

Tomasz Panas, wiceprezes zarządu Grupy Azoty Police

– Tegoroczne święta spędzę w gronie rodzinnym. Przyjdą syn z synową i wnukiem, będzie teściowa, przyjadą także mój brat z żoną i córką. W niedzielę rano, jak zwykle, pójdę na spacer z psem. Później wszyscy udamy się do kościoła, a po mszy zasiądziemy do śniadania. Na stole będą tradycyjne wędzone wędliny, ciasta pieczone przez moją małżonkę. Na Wielkanoc nie może oczywiście zabraknąć najlepszego na świecie żurku, także zrobionego przez małżonkę, oraz pieczonej kaczki. Na te dwa świąteczne dni całkowicie zapomnę o diecie.

Wiesław Kotarski, brygadzista na Wydziale Elektrociepłowni GA Police

– Te święta będą wyjątkowe. Tym razem w Wielkanoc będę w domu. Spędzę ją rodzinnie, z córką, wnukami, żoną. W pierwszy dzień, tradycyjnie, idziemy rano do kościoła, wracamy, zbijamy jajka (tę tradycję wyniosłem z domu) i siadamy do śniadania. Diety trzymać nie muszę, bo nawet w święta będę trenował. Przygotowuję się do maratonu, więc na całkowite lenistwo sobie pozwolić nie mogę.

Magdalena Ostrowska, pracownik Działu Zarządzania Zasobami Ludzkimi w GA Police

– Śniadanie wielkanocne na pewno zjem u rodziców. Spędzimy te święta w gronie rodzinnym: rodzice, ja z mężem i córką oraz brat z żoną i córkami. Jeśli chodzi o potrawy, to z mężem najbardziej lubimy jajka – w majonezie, faszerowane…, w każdej postaci. Pod tym względem to nasze ulubione święta. Ale nie mogę zupełnie zapomnieć o diecie. Jak dopisze pogoda, to wybierzemy się na spacer, zwykle chodzimy na plażę w Dąbiu. Jak trzeba będzie spędzić czas w domu, to też nie będziemy się nudzić – zagramy np. w kalambury lub zorganizujemy inne zabawy.

Mariola Fietz, właścicielka sklepu spożywczego na terenie GA Police

– Święta zawsze są u nas. Spędzamy je rodzinnie – z dziećmi i wnukami. Na stole królują przede wszystkim jajka, są w żurku, z majonezem. W pierwszy dzień oczywiście najważniejsza jest święconka. Od niej rozpoczynamy śniadanie wielkanocne. W koszyczku znajdują się: chrzan, kiełbaska, masełko, sól, chlebek, babka…. Najpierw się tym dzielimy, a później przechodzimy do innych potraw. Ze słodkości na stole jest zazwyczaj babka, sernik, jabłecznik. Mazurków nie przygotowuję, bo ich nie lubię. Zawsze w święta znajdujemy także czas na odwiedziny grobów bliskich. To także okazja do spaceru, oderwania się od stołu.

Józef Chomyszyn, pracownik Biura Zakupów Technicznych GA Police

– To będzie czas spędzony domowo, z rodziną. Śniadanie wielkanocne zjem na pewno u teściów. A drugi dzień świąt spędzimy albo u siostry żony, albo u nas. Jedzenia na pewno nie zabraknie. Poza tradycyjnymi jajkami i żurkiem, będą pyszne wędliny, np. wędzona szyneczka własnej roboty. Z ciast będą na pewno sernik i makowiec. Są obowiązkowe w każde święta. Najbardziej je lubię. Od jedzenia odpoczniemy na spacerze, zawsze robimy sobie taki dłuższy, żeby teść, kóry porusza się na wózku, mógł zaczerpnąć świeżego powietrza.

REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA