Sobota, 23 listopada 2024 r.  .
REKLAMA

Spalają 800 ton węgla na dobę

Data publikacji: 19 stycznia 2018 r. 10:41
Ostatnia aktualizacja: 19 stycznia 2018 r. 10:41
Spalają 800 ton węgla na dobę
 

Zima na Pomorzu Zachodnim do połowy stycznia przebiegała łagodnie. Niewielkie przymrozki, jeden śnieżny poranek – to cieszyło pracowników Centrum Energetyki Grupy Azoty Police, ponieważ nie musieli uruchamiać „drugiego kotła”, który w trakcie mocnych mrozów jest niezbędny, i dlatego, że praca na zewnątrz jest teraz o wiele mniej uciążliwa. Pogoda ma również wpływa na gromadzenie zapasów opału.

– To przede wszystkim warunki zewnętrzne określają, jakie zapasy gromadzimy na placu węglowym. Te warunki są jak dotąd sprzyjające i dobrze by było, gdyby się nie zmieniły. Dostawy węgla są na wystarczającym poziomie i odbywają się w miarę systematycznie – informuje szef operacyjny Centrum Energetyki Marek Lipiński.

Pracownicy w Centrum Energetyki, jako horror wspominają zimę w… kwietniu 2009 roku, kiedy to przez kilka dni panował dokuczliwy mróz, a węgiel docierający do „Polic” ze Śląska… przymarzał do ścian wagonów kolejowych i trzeba go było „skuwać” ze ścian ręcznie. Zajmowała się tym cała załoga Centrum Energetyki, także pracownicy biurowi i kadra kierownicza. Marek Lipiński doskonale pamięta ten atak zimy, ponieważ dwie zakładowe elektrociepłownie pracowały pełną parą, troska o dostawy węgla spędzała sen z powiek, a przecież trzeba było zabezpieczyć potrzeby technologiczne i ciepłowicze spółki.

Z wytwarzanego w zakładowej elektrociepłowni ciepła korzystają każdej zimy także mieszkańcy Polic. Energia ta jest przesyłana do odbiorców 7,5 kilometrowymi sieciami napowietrznymi oraz 17,3 kilometrowymi sieciami podziemnymi i dostarczana następnie do 124 węzłów ciepłowniczych.

– Bez ciepła wytwarzanego w polickiej spółce miastu trudno byłoby „zbilansować potrzeby ciepłownicze” dla jego wszystkich gospodarstw – mówi Lipiński.

Obecnie Centrum Energetyki zużywa każdej doby około 800 ton węgla. Na potrzeby ciepłownicze przeznacza się około 20 proc. tego paliwa, natomiast 80 proc. służy do zaspokojenia potrzeb technologicznych Grupy Azoty Police.

Plac węglowy podczas łagodnej zimy bez większych problemów przyjmuje dostawy polskiego węgla ze śląskich kopalń. Większość tego odbioru jest zautomatyzowana, co ułatwia pracę na zewnątrz.

Gdy nie trzeba już ogrzewać hal produkcyjnych i części socjalnej spółki, Centrum Energetyki musi, poza zapewnieniem potrzeb technologicznych, dostarczać ciepłą wodę mieszkańcom Polic. Na razie jednak zima trwa i trzeba być gotowym na różne okoliczności, w tym na mocne mrozy. Centrum jest na to przygotowane, chociaż mrozów nikt w nim sobie nie życzy…

Fot. Grupa AZOTY

Na zdjęciu: szef operacyjny Centrum Energetyki Grupy Azoty Police Marek Lipiński.

REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA