Sobota, 23 listopada 2024 r.  .
REKLAMA

W wolnych chwilach wydmuchuje bombki

Data publikacji: 22 grudnia 2017 r. 10:42
Ostatnia aktualizacja: 29 grudnia 2017 r. 15:06
W wolnych chwilach wydmuchuje bombki
 

W laboratorium Grupy Azoty Police działa pracownia naprawy szkła laboratoryjnego, w której wykonywane są szklane elementy na potrzeby laboratoriów zakładowych oraz do naprawy urządzeń na wydziałach produkcyjnych.

– Obecnie naprawiam szklany element aparatury elektronicznej, kosztujący na rynku 2,5 tysiąca złotych – wyjaśnia Marek Sobczak, dmuchacz szkła.

Umiejętności zdobywał przez lata, zaczynając w wytwórni termometrów we Włocławku. Los pchnął go do Polic, gdzie tworzono pracownię dla potrzeb ówczesnych zakładów chemicznych.

Nasz bohater wykonuje też rzeczy niezwyczajne. Podczas ubiegłorocznej wizyty w zakładach prezydent RP Andrzej Duda otrzymał szklane dzieło. Miniaturka przedstawiała trzy charakterystyczne kuliste zbiorniki – elementy instalacji stokażu amoniaku.

– Najciekawsze zadanie, które zrealizowałem, było związane z awarią linii wysokiego napięcie. Wykonałem zabezpieczenie z grubościennego szkła borowo-krzemowego, dzięki czemu zapobiegłem poważnym stratom. To była prosta, ale ważna robota – wspomina Marek Sobczak.

Choć naprawia szklane elementy skomplikowanych urządzeń, jego warsztat jest prosty. Podstawowymi elementami wyposażenia są: palnik, piec do rozprężania szkła, szlifierka.

Ale palnik i szklana rurka może być inspiracją do wykonania ozdób choinkowych.

– Część mojej pracy polega na wydmuchiwaniu baniek, a bańka to przecież bombka – powiada. Gdy więc poczuje świąteczny klimat, tworzy bombki, szpice, kręcone sople, łabędzie i inne figurki.

Czy będzie miał kiedyś następców? – Ciężko ich znaleźć w tym zawodzie. Może kogoś zachęcę przy okazji pokazu w którejś ze szkół, gdzie czasami prezentuję uczniom możliwości, jakie daje rozgrzane szkło – ma nadzieję.

(k)

REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA