Sobota, 23 listopada 2024 r.  .
REKLAMA

Zakładowy łącznik

Data publikacji: 21 lipca 2017 r. 10:42
Ostatnia aktualizacja: 21 lipca 2017 r. 10:42
Zakładowy łącznik
 
Przed południem trzy razy objeżdża cały teren Grupy Azoty Police. Podczas jednej takiej rundy pokonuje dziesięć kilometrów. Zakładowy łącznik Krzysztof Grzybkowski kursuje codziennie pomiędzy godziną 9:00 a 12:00, zatrzymując się w newralgicznych punktach spółki.

Tłumów na przystankach nie ma, ale mikrobus kursuje w godzinach pracy, więc korzystają z niego głównie osoby, które muszą się przemieszczać po terenie zakładu w celach służbowych.

– Ruszam codziennie o godzinie dziewiątej sprzed bramy osobowej. Mam ściśle wyznaczoną trasę i minutowy rozkład jazdy. Pierwszy kurs wiedzie do biurowca technicznego, później wracam przed bramę i jadę pod wydział produkujący nawozy. W ten sposób w ciągu godziny objeżdżam cały zakład. Moja trasa pokrywa się praktycznie z przebiegiem wewnątrzzakładowej linii autobusowej, z tym że ja jeżdżę w godzinach, w których nikt poza mną jej nie obsługuje – mówi kierowca busa Krzysztof Grzybkowski.

Sześciomiejscowy mikrobus w zupełności wystarcza do transportu osób po terenie fabryki w godzinach przedpołudniowych. Krzysztof Grzybkowski pracuje jako kierowca w polickiej spółce już ponad 30 lat, a poranne kursy busem wykonuje od 10.

– Jeśli ktoś nie zdąży na przystanek i zamacha ręką, to też się zatrzymam i podwiozę. Jestem tu po to, żeby pomagać pracownikom i jak sądzę, ludzie doceniają moją pracę – mówi.

Każdy, kto zobaczy przed południem granatowy bus sunący zakładowymi drogami, może być pewien, że jest to właśnie zakładowy łącznik, prowadzony przez Krzysztofa Grzybkowskiego.

(m)

Na zdjęciu: „Zakładowy łącznik” Krzysztof Grzybkowski

Fot. Grupa Azoty Police

REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA