Niedziela, 24 listopada 2024 r.  .
REKLAMA

Sobotni Wybuch Krokusowej Rewolucji [GALERIA, FILM]

Data publikacji: 07 października 2017 r. 15:35
Ostatnia aktualizacja: 19 października 2017 r. 08:10
Sobotni Wybuch Krokusowej Rewolucji
 

„Nie warto zamykać się w domu, przed komputerem czy telewizorem, albo za bramą własnego ogrodu. Trzeba też dać coś od siebie: dla ludzi i miasta. Dlatego chętnie uczestniczymy w społecznych akcjach na rzecz zielonego Szczecina. Udział w krokusowej to już nasza rodzinna tradycja. Polecamy wszystkim: dla dobra wspólnego i osobistej satysfakcji" - Elżbieta i Jerzy Gajdulowie komentowali sobotni „Wybuch Krokusowej Rewolucji" na Różance.

Pogoda nie miała znaczenia dla miłośników zieleni oraz młodych artystów, którzy w sobotę całymi rodzinami docierali do Ogrodu Różanego. Zwabił ich „Wybuch Krokusowej Rewolucji" - inauguracja wielkiej społecznej akcji, której współorganizatorem jest „Kurier Szczeciński" oraz miasto.

- Przed rokiem sadziliśmy krokusy na zieleńcu przy fontannie z pomnikowymi gęsiami. Dzisiaj czas na kolejny wkład własny - śmiała się p. Elżebieta. - Wiosną będziemy się nim chwalili, pokazując rozkwitające kwiatowe kobierce. Cieszy, że spory w tym udział mają najmłodsi. Bo czym skorupka za młodu nasiąknie… Tak pozytywny przykład dla nas wszystkich jest bardzo ważny.

Film: Adrian BEDNARSKI

„Krokusowa rewolucja" to nie tylko kwiatów dywany, które kolorami i mocą pozytywnej energii budzą szczecinian co wiosnę. Ale przede wszystkim jesienna akcja ich sadzenia, w którą angażują się tysiące społeczników. Na Różance rozpoczęliśmy jej szóstą edycję.

- Moja szkoła od lat bierze udział w tej społecznej akcji. Czuję więc w pewnym stopniu zobowiązana - mówiła Katarzyna Kazimierczak, uczennica LO nr XVI (ul. Dunikowskiego). - Podtrzymywanie szkolnej tradycji to jedno, ale poza tym sadzenie krokusów to naprawdę świetna zabawa. Wszystkim polecam! Jest moc i satysfakcja: jest  czym się chwalić!

Relacje z „Wybuchu Krokusowej Rewolucji" na Różance zawładnęły społecznościowymi portalami już w sobotnie południe. W czym swój udział miała m.in. Beata Piechocka, która kwiatowe cebule sadziła rodzinne: z mężem Maciejem, córką Paulinką oraz synami - Bartusiem i Konradem.

- Warto pokazywać i propagować tak pozytywną akcję - komentowała p. Beata, wrzucając kolejne zdjęcia na swój profil. - Dla dzieciaków to wielka frajda: czas spędzony z bliskimi i przyjaciółmi, ma świeżym powietrzu, przy sadzeniu kwiatów. Jesteśmy tu rodzinnie, towarzysząc trzeciej edycji „Krokusowej rewolucji". Zapewne nie odpuścimy też kolejnych. Bo warto! Dla siebie i pięknego zielonego miasta.

Marzenna Ostrowska i Jolanta Pińkowska, nauczycielki ze SP nr 68 (ul. Zakole), do udziału w sadzeniu krokusów na Różance zachęciły swych najmłodszych wychowanków z klas I a i b oraz koła edukacji morskiej. To dlatego - jak tłumaczyły - że ich uczniowie biorą udział we wszystkich edukacyjnych i wartościowych akcjach. Na czym budują dobrą markę i prestiż szkoły, jako społecznie zaangażowanej, podejmującej wiele pozytywnych inicjatyw nie tylko w murach placówki, ale też poza nimi, angażując się w działania na rzecz miasta.

- Praca dla dobra wspólnego zbliża. To cenna inicjatywa społeczna, a też spora atrakcja dla dzieci. Te uśmiechy mówią wszystko - komentowali Adam Pawłowski, tata Alicji oraz Rafał Pawłowski, ojciec Zuzi - czyli artystycznie uzdolnionych sześciolatek z Przedszkola Publicznego nr 50 (ul. Gila), które nie tylko występowały na scenie „Różanego Ogrodu Sztuki", ale z nie mniejszym zapałem sadziły krokusowe cebule na zieleńcach od strony al. Fałata. - Czas spędzony na powietrzu, w zieleni, wspólnie: tworzymy więzi, a to bezcenne.

- Odciągnięcie młodzieży od wszelkich ekranów, multimediów, wyciągnięcie z centrów handlowych i zaangażowanie w pracę społeczną dla miasta… To już sukces. A co dopiero rozkwitający ogród Szczecina. Cieszę się bardzo, że wraz z córką Mają będziemy miały w tym swój osobisty udział - dodawała Karolina Kuba.

Faktycznie: wartością dodaną jest wiosną kwitnący, piękniejszy Szczecin. Krokusami i magnoliami, a ostatnio również cebulicami. Te pierwsze sadzą społecznicy. Pozostałe wiosenne kwiaty i drzewa - to wkład Zakładu Usług Komunalnych, odpowiedzialnego za stan miejskiej zieleni. Tomasz Wawrzyńczak, dyrektor tejże miejskiej jednostki budżetowej również wziął udział w sobotnim „Wybuchu Krokusowej Rewolucji" i to nie tylko w roli gospodarza Różanki. Podobnie jak Piotr Krzystek, prezydent Szczecina.

- Krokus staje się wiosennym symbolem naszego miasta. Zachwycające kwiatowe pola, szczególnie te z Jasnych Błoni, zwracają uwagę i rozsławiają Szczecin nie tylko w skali kraju. A też po mieście widać coraz więcej samochodów z naklejkami „Krokusowej rewolucji". Sam na zderzaku mam taką - mówił prezydent. - Dlatego życzę wytrwałości jej twórcom i zaangażowania jej uczestnikom. Dzięki wam Szczecin staje się coraz piękniejszy. Gratuluję!

Magistrat zafundował 50 tysięcy krokusowych cebul szczecińskim placówkom oświatowym. Tej jesieni będą nimi wzbogacać przyszkolne ogrody. Krokusy - jak można się było przekonać w sobotę na Różance, gdzie szczecinianie posadzili 5 tysięcy kwiatów, ufundowanych przez Hotel Vulcan oraz Zakład Wodociągów i Kanalizacji - miewają również charytatywny charakter.

- „Krokusy dla Guzika" pod tym hasłem, a przekazując paczuszki z kwiatowymi cebulami, zachęcamy do przekazywania środków na ratowanie naszego kolegi i przyjaciela dr hab. Krzysztofa Guzikowskiego, profesora Uniwersytetu Szczecińskiego, absolwenta i wieloletniego pracownika Instytutu Historii i Stosunków Międzynarodowych Uniwersytetu Szczecińskiego - mówili Krzysztof Pozorski oraz Lidia Mołodecka, reprezentujący sporą grupę wsparcia „Guzika". - Zdiagnozowano u niego glejaka IV stopnia. Szansą dla Krzysztofa jest jak najszybsze podjęcie leczenia w klinice w Niemczech. Dzięki zaangażowaniu 800 osób - w tym reprezentantów niemal wszystkich wydziałów humanistycznych, instytutów historii, politologii i prawa wyższych uczelni z różnych ośrodków akademickich w kraju - udało się nam zebrać 95 tysięcy złotych. Potrzeba jeszcze prawie 200 tysięcy. Trwa więc wyścig z czasem i publiczna zbiórka pieniędzy za pośrednictwem Fundacji Onkologicznej Alivia : skarbonka.alivia.org.pl/krzysztof-guzikowski.

W trakcie imprezy ogłoszono również laureatów statuetek Przyjaciela Krokusowej Rewolucji. Prestiżowe wyróżnienia tym razem przypadły Szczecińskiej Energetyce Cieplnej oraz CSL - International Spedition, dzięki hojności których rozkwitają nam nadodrzańskie bulwary.

* * *

Każdy może mieć swój udział w tworzeniu kwiatowych kobierców. Wystarczy odrobina dobrej woli, kwiatowe cebule, humor i jednorazowe rękawiczki. O czym już miało okazję się przekonać wielu szczecinian, a także mieszkańców ościennych gmin. Którzy tylko podczas ubiegłorocznej edycji „Krokusowej rewolucji" posadzili niemal 150 tysięcy tych kwiatów. O czym też będą mogli się przekonać jej tegoroczni przyjaciele i wolontariusze.

Patronem medialnym akcji jest nasz „Kurier". Wspólnie ze społecznikami poniesiemy sztandar „Krokusowej rewolucji": będziemy przedstawiać bohaterów tej wielkiej społecznej akcji, opisywać kolejne miejsca, w których posadzą wiosenne kwiaty. Zachęcamy do zgłaszania chętnych. Liczymy na zaproszenia od naszych Czytelników, przekazywane pod numer tel. 91-44-29-212 lub 216, a także mailowo: arleta.nalewajko@24kurier.pl oraz miroslaw.winconek@24kurier.pl. To w Szczecinie, a z pozostałych ośrodków regionu: tel. 91-44-29-161, adrian.bednarski@24kurier.pl.

Jednocześnie przypominamy, że „Krokusowa rewolucja" dysponuje 15 tysiącami krokusów od „Kuriera” oraz Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Szczecinie. Chcemy je posadzić wraz z naszymi Czytelnikami. Jak w poprzednich edycjach „krokusowej rewolucji”, gdy wspólnie ożywialiśmy przestrzeń dawnej alei kwiatowej, wzbogacaliśmy pejzaż Wałów Chrobrego, brzegi Jeziora Słonecznego (Gumieńce) i Stawu Brodowskiego (Niebuszewo). Gdzie posadzimy je tej jesieni? O podpowiedź prosimy naszych Czytelników. Liczymy, że do środy (11 bm.) wskażecie nam Państwo najbardziej urokliwe, sentymentalne czy też najbardziej reprezentacyjne dla krokusów miejsca. Propozycje prosimy przekazywać telefonicznie (91-44-29-101, w godz. 10-15) lub mailowo (konkurs@24kurier.pl). ©℗

Arleta NALEWAJKO

Fot. Mirosław WINCONEK

REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA