Tysiąc cebulek posadzonych zostało we wtorek (16 października) przez najmłodszych uczestników Krokusowej Rewolucji - dzieci z przedszkola i żłobka "Małe Omnibuski" przy ulicy Zdrojowej w Szczecinie.
- Sadzimy u źródła Krokusowej Rewolucji - mówi Maria Myśliwiec. - To było pierwsze miejsce, które zostało obdarowane tymi przepięknymi kwiatami. W tym roku mamy cudowną pogodę, świeci słońce i jest ciepło. W zeszłym roku było już bardzo zimno, aż ziemia była twarda.
To właśnie najmłodsi uczestnicy są główną siłą sprawczą nasadzeń krokusów w terenie. Również i tym razem z nieopisanym zapałem zabrali się do pracy, która tak naprawdę była dla nich zabawą. - Jesienią sadzimy krokusy, które na wiosnę rozkwitną i będą przepiękne - mówiła Gabrysia.
Dzieciom oczywiście pomagali dorośli - organizatorzy społecznej akcji oraz nauczycielki. Po skończonej pracy najmłodsi dostali odblaski dla swoich zwierząt z napisem "po mnie sprzątają". To jeden z gadżetów edukacyjnych Krokusowej Rewolucji.
- Bardzo lubię sadzić krokusy z dziećmi - mówił Sylwiusz Mołodecki z Zielonych Ogrodów. - Wymaga to oczywiście więcej pracy oraz wysiłku. Posadzenie tysiąca cebul w tym miejscu jest większym wyzwaniem, niż posadzenie 20 tysięcy w Goleniowie. Wydaje mi się, że kiedy mówimy o sprzątaniu po psach, o szanowaniu przyrody, to maluchy biorą do siebie te słowa. Wchłaniają tę wiedzę jak gąbka. Sam efekt estetyczny krokusów to jedno, ale mnie najbardziej cieszy praca z dziećmi i to, że chcą słuchać i słuchają.
(KaNa)
Na zdjęciu: We wtorek tysiąc kwiatowych cebul posadzonych zostało u źródła Krokusowej Rewolucji - przedszkolu przy ul. Zdrojowej.
Fot. Karolina NAWROCKA