Sobota, 23 listopada 2024 r.  .
REKLAMA

Plus/minus (1)

Data publikacji: 24 listopada 2015 r. 11:20
Ostatnia aktualizacja: 24 listopada 2015 r. 11:27
Plus/minus (1)
 

W tej rubryce doceniamy to, co dobrego zdarzyo się  ostatnio w Szczecińskim Obszarze Metropolitalnym, ale dostrzegamy także minusy naszego regionu.

Ewelina Kolanowska

Plus

Dla Iwony Niemczewskiej z restauracji „Po drugiej stronie lustra"

Jeśli pasja zajmuje w naszej pracy najważniejsze miejsce i jeśli jesteśmy w stanie poświęcić dla niej niemal wszystko, sukces wcześniej czy później musi przyjść. W przypadku pani Iwony, która z wykształcenia jest prawnikiem, ten sukces przyszedł szybko. O niezwykłym miejscu, jakie stworzyła pani Iwona „Kurier" pisał wielokrotnie. I warto napisać raz jeszcze. Wysiłek, jaki pani Iwona wkłada w to, co robi doceniony został poprzez przyznanie jej tytułu Szefa Kuchni Roku w regionie północno - zachodnim i wyróżnienie dla restauracji (ta znalazła się w gronie POLAND 100 BEST RESTAURANTS 2015). Obok restauracji „Po drugiej stronie lustra" na prestiżową listę stu najlepszych restauracji w Polsce wpisana została również „Biała Trufla".

 

Minus

Dla Energopolu Szczecin S.A.

Kto wie, być może kiedy czytają Państwo ten tekst, samochody przebudowywaną aleją Niepodległości już jadą... Ale raczej bym się tego nie spodziewała. Aleja Niepodległości to jedna z głównych arterii miasta, wyłączona od kilku miesięcy z ruchu - jej jedna nitka. Nie mogło być inaczej, wszak roboty trwały. Trwały i niebezpiecznie się przedłużyły. Termin oddania przekładano już dwa razy. W poprzedni weekend aleja miała być przejezdna, tak obiecywano w komunikacie. I na obiecankach się skończyło. Z pracami budowlanymi tak już jest, że „potrafią się" opóźnić. Bo pojawiają się okoliczności, o jakich w projektach nie było mowy, bo pogoda nie taka jakiej można się spodziewać. I wszystko to da się zrozumieć. Ale już trudno o cierpliwość, gdy trzeba stać w niepotrzebnych korkach, trudno o cierpliwość, gdy po raz kolejny trzeba przedzierać się chodnikiem między pracownikami, ale też słuchać narzekań płynących z punktów znajdujących się przy Alei Niepodległości. 

Alan Sasinowski

Plus:

 Pamiętamy o przeszłości swojego miasta, także tej niemieckiej - i nie chodzi wcale o rozkoszne pocztówki Stettina w kolorze sepii. Wręcz przeciwnie. Oto na ulicy Dworcowej przed tablicą, na której utrwalono pamięć o ofiarach Zagłady i o stającej tam niegdyś synagodze Żydowskiej Gminy Wyznaniowej Stettina, odbyła się uroczystość upamiętnienia ofiar antyżydowskiego pogromu, tzw. „nocy kryształowej”. Pogromu dokonały głównie bojówki SA i funkcjonariusze gestapo w dniach 9 i 10 listopada 1938 roku. Najważniejszym uczestnikiem uroczystości był pan Bodo Andreé (85 lat) ze Szwecji, urodzony w Stettinie naoczny świadek palenia szczecińskiej synagogi przy ówczesnej ulicy Grüne Schanze (dziś ul. Dworcowa). Organizatorzy wydarzenia to: DK "Słowianin", Książnica Pomorska, Towarzystwo Społeczno-Kulturalne Żydów w Szczecinie Stowarzyszenie Gmin Polskich Euroregionu Pomerania oraz Deutsch-Polnisches Kulturforum Odermündung.

Minus:

Minus dla tych radnych, którzy sprawili. że przy ul. Struga nie powstanie nowa filia miejskiej biblioteki. Wszyscy, którzy przeciwstawiali się otworzeniu nowego obiektu, podkreślali, że prawobrzeże zasługuje na nowy obiekt - tylko że w nie w tym miejscu i nie na zasadzie wynajmu lokalu od prywatnego podmiotu. Problem w tym, że nie powstała żadna sensowna alternatywa dla tego projektu. Dlatego na prawobrzeżu nie będzie ani nowej biblioteki przy ul. Struga ani żadnej innej, przynajmniej nie w najbliższym czasie. Zdaje się, że nie do końca o to chodziło...

(as)

Fot. Ryszard PAKIESER

REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA